Mercedes-Benz Stadium jest zjawiskową inwestycją, ale... pozwala miliarderowi nie płacić podatku pomimo zarabiania na tej publicznej własności. Miejscowy prawnik zaskarżył umowę do sądu.

To zdecydowanie najdroższy stadion otwarty w tym roku na świecie. Mercedes-Benz Stadium teraz wchodzi jednak na nagłówki mediów w Georgii z zupełnie innego powodu. Mecenas Wayne Kendall złożył pozew przeciwko asesorom podatkowym Fulton County, zarzucając im niepobranie należnego podatku od korzystania z obiektu przez Atlanta Falcons.

Falcons są nominalnym gospodarzem stadionu na równi z Atlanta United. Oba kluby należą do tego samego człowieka, miliardera Arthura Blanka. Ten wart ok. 4 mld $ biznesmen uczestniczył co prawda w finansowaniu areny, ale 71-tysięcznik oficjalnie należy do podatników Atlanty poprzez spółkę Georgia World Congress Center Authority.

Zdaniem prawnika Blank nie zapłacił części podatków dzięki temu, jak jest skonstruowana umowa na korzystanie ze stadionu. Bo choć Falcons i United grają tu wszystkie mecze, a do właściciela drużyn płynie zdecydowana większość dochodów, to oficjalnie umowa nie została przez asesorów podatkowych sklasyfikowana formalnie jako dzierżawa.

Tym samym Falcons i United mieliby uniknąć ok. 26 mln $ w podatkach należnych samorządowi. Prawnik zażądał więc uznania przez sąd umowy na korzystanie ze stadionu za dzierżawę i wymuszenia zapłaty należnego podatku.