Świętochłowice: Był bałagan, nie ma przebudowy
źródło: własne | MK; autor: michał
Po zawirowaniach związanych z wyborem najkorzystniejszej oferty wciąż nie wiadomo, kiedy powstanie nowy stadion żużlowy. Pierwszy wykonawca odpadł, a drugi zaoferował za drogie usługi. Przetarg unieważniony, pozostaje czekać na kolejny.
Reklama
Pewnie pamiętacie sierpniowe zamieszanie z przetargiem na pierwszą fazę przebudowy stadionu miejskiego na świętochłowickiej Skałce. 9 sierpnia wybrano najkorzystniejszą ofertę, ale z powodu „dodatkowych procedur” odwlekało się podpisanie umowy.
Jak się okazuje, te procedury sprowadziły się do odrzucenia zwycięskiej oferty. W sumie z przetargu wypadły dwie propozycje, a to istotny problem, ponieważ tylko ta zwycięska mieściła się w finansowych możliwościach miasta Świętochłowice.
Ponowny wybór oznaczał uznanie za najkorzystniejszą oferty Mostostalu Zabrze GPBP, ale ta firma zaoferowała przeprowadzenie pierwszej fazy za 39,2 mln zł. Tymczasem budżet Świętochłowic na ten cel to 28,6 mln zł i nie było mowy o dołożeniu brakujących 10,6 mln zł.
W związku z tym 20 września Świętochłowice unieważniły przetarg i kwestia modernizacji stadionu stanęła ponownie w punkcie wyjścia. Nie ma już możliwości, by zrealizować pierwszą fazę w oczekiwanym wcześniej czasie, czyli do końca maja 2018. Konieczność ponownego rozpisania przetargu (najbardziej prawdopodobny wariant) oznacza kilka miesięcy straty.
Reklama