W rozpoczętej właśnie fazie negocjacji społecznych mieszkańcy dzielnicy Overtown zobaczyli zaktualizowany projekt stadionu. A przy nim... zero miejsc parkingowych.

Półtora roku po rozpoczęciu starań o budowę nowego stadionu w dzielnicy Overtown wczoraj ponownie rozpoczęły się rozmowy z mieszkańcami. Tym razem przedstawiono im zupełnie nową koncepcję stadionu, choć z tymi samymi kluczowymi parametrami. Pojemność to niezmiennie 25 tys. miejsc, a trybuny mają być w pełni zadaszone. Zmieniła się za to elewacja – nie będzie pełnego okrycia trybun, obiekt ma być przewiewny i jasny.

Z punktu widzenia mieszkańców Overtown to jednak drugorzędne, nawet jeśli w nowej formie stadion wydaje się bardziej uciążliwym sąsiedztwem pod kątem akustyki i zanieczyszczenia światłem.

Bardziej istotne dla nich były dwie kwestie: co z tego będą mieli i co muszą poświęcić, godząc się na stadion. Pierwsza dobra wiadomość to aż 50 stałych miejsc pracy na obiekcie, z czego połowa z płacą nie niższą niż 15$/h. Jak na typowo piłkarski obiekt o tej pojemności to sporo. Druga dobra wiadomość – ani cent z publicznych środków ma nie zostać wydany na ten projekt, wszystko pokryją inwestorzy z tzw. Beckham Group.

Zła wiadomość jest jednak niepokojąca: przy stadionie zaplanowano zero miejsc parkingowych. To nie kaprys, lecz konieczność. Działka pozwala najzwyczajniej na budowę wyłącznie stadionu. W związku z tym inwestorzy zapowiadają intensywne działania na rzecz zmiany zwyczajów kibicowskich. Może być ciężko, ponieważ przyjeżdżanie autem i grillowanie na parkingach to sztandarowy element amerykańskich widowisk.

Stadion ma powstać w bardzo „europejskim” modelu, tj. z ciężarem spadającym przede wszystkim na transport masowy. Pobliska stacja kolei metrorail pomoże przewieźć nawet kilkanaście tysięcy widzów, a grupa Davida Beckhama zapowiada, że ma już porozumienie z operatorami parkingów w mieście, na mocy którego w dni meczowe autobusy będą dowozić za darmo osoby parkujące w innych częściach miasta. Zapewniona jest pula 2 tys. miejsc postojowych.

Zakładając pomyślne zakończenie konsultacji (a na takie się zanosi), Beckham powinien dostać zgodę na kupno ostatniej działki 6 czerwca. Po tym kroku będzie można zacząć przygotowania do budowy. W ciągu roku powinny być gotowe tymczasowe drogi i objazdy, a także cała „papierkowa robota” związana z przygotowaniem inwestycji. Stadion miałby być gotowy w 2021 roku, a do tego czasu nowa drużyna piłkarska grałaby albo na Hard Rock Stadium, albo na Marlins Park.