Wyprzedali 99,9% miejsc i potrzebują kolejnych. Te są już zainstalowane na stadionie, ale nie ma zgody na ich uwzględnienie w pojemności. Wszystko w rękach lokalnych władz.

W zakończonym właśnie sezonie Premier League West Ham United dokonali ogromnego skoku pod względem frekwencji. Choć London Stadium wciąż zbiera bardzo mieszane recenzje, to w każdym meczu klub miał sprzedanych ponad 99,9% biletów (56 972 z 57 000).

© sbally1

Tym samym przeprowadzka z Boleyn Ground zaowocowała wzrostem widowni o 22 tysiące (63%!) co mecz. To jednak wciąż mniej niż „Młoty” mogą wpuścić na London Stadium. Obiekt ma maksymalną pojemność tuż ponad 60 tysięcy, jednak władze nie wyraziły zgody na otwarcie kolejnych sektorów z powodu kłopotów z bezpieczeństwem na początku sezonu.

Dziś współwłaściciel klubu David Gold poinformował na Twitterze, że klub dołoży starań, by dodatkowe miejsca były dostępne od początku sezonu 2017/18. West Ham rozmawia w tej sprawie z operatorem stadionu (spółka LS185), właścicielem (spółka E20) oraz z gminą Newham, która musi wyrazić zgodę na taki ruch.

Po stronie klubu stoi przebieg sezonu 2016/17, które zaczął się co prawda incydentami, ale z biegiem rozgrywek sytuacja uległa zdecydowanej poprawie. Jest też dodatkowy czas na podjęcie decyzji, ponieważ WHU zagrają pierwsze 3 mecze na wyjeździe z powodu transformacji London Stadium z układu lekkoatletycznego z powrotem na piłkarski.