Około 7 tysięcy krzesełek z Areny Lwów wyjeżdża w drogę do kijowskiego Międzynarodowego Centrum Ekspozycyjnego. W maju wrócą na swoje miejsce.

Jak poinformował ukraiński Zaxid.net (a potwierdził operator stadionu), Arena Lwów podpisała niecodzienny kontrakt z kijowskim MVC Expo (Międzynarodowe Centrum Ekspozycyjne).

W związku z organizacją przez MVC tegorocznej Eurowizji, Arena Lwów udostępni ok. 7 tys. krzesełek, by przyjąć widzów. W halach MVC nie ma stałej widowni, dlatego organizatorzy bazują na tych wypożyczonych z Lwowa. Docelowo imprezy związane z półfinałami i finałem Eurowizji powinno oglądać po 11 tysięcy osób.

Statystycznie co piąte krzesełko z Areny pojedzie do Kijowa, a pierwsze transporty dotarły już do celu. Po finale Eurowizji 13 maja foteliki rozpoczną drogę powrotną na zachód Ukrainy. Za całą operację stadion otrzyma 500 tys. hrywien, czyli ok. 75 tys. zł.

Najdziwniejsze w umowie pomiędzy MVC a stadionem jest to, że identyczne krzesełka (nawet wliczając odcienie!) są zamontowane na Stadionie Olimpijskim w Kijowie, a mimo to foteliki będą dowożone z odległości aż 540 km i potem transportowane z powrotem...

Istotnym czynnikiem może być fakt, że dla Areny Lwów ubytek 7 tysięcy krzesełek nie będzie oznaczał żadnego zaburzenia w normalnym funkcjonowaniu. Karpaty co prawda grają swoje mecze na nowej arenie, ale nie wykorzystują nawet połowy pojemności.