Stadion Roku 2016: Powód 9 - Estadio Campeón del Siglo
źródło: własne | MK; autor: michał
Peńarol to jeden z tych klubów, które w Ameryce Łacińskiej wywołują dreszczyk i mają naprawdę silną markę. Jedno, czego nie mieli do niedawna, to własny stadion…
Reklama
Dopiero początek tekstu, a już skłamaliśmy… mieli stadion, ale tak stary i mały, że nie grali na nim meczów pierwszej drużyny. Zamiast tego korzystali z ogromnego Estadio Centenario i kilkakrotnie planowali wyprowadzkę, długo bez powodzenia. A kiedy wreszcie się udało, wskoczyli na listę nominacji do Stadionu Roku 2016 i ich kibice należą do najliczniej głosujących – widać, że są zadowoleni!
W obliczu niepowodzeń z budową w samym Montevideo, klub wykupił ok. 15 hektarów na północno-wschodnich obrzeżach, w Bañados de Carrasco – z dobrym połączeniem drogowym i blisko lotniska międzynarodowego. Tu, wzdłuż obwodnicy w 2012 powstał projekt nowego stadionu. Jeszcze pod koniec 2013 była tu roślinność, ale w grudniu wjechał ciężki sprzęt.
Choć Peñarol miał wtedy już ponad 55 tys. socios (dziś ok. 100 tysięcy!), to pojemność ustalono na poziomie 40 tys. widzów. Powodem była optymalizacja kosztów, ale też ocena realnego zapotrzebowania na bilety.
Stadion zaprojektowała pracownia LRT. Trybuny mają wyjątkowo prostą konstrukcję z dolnym poziomem opartym o sztuczną nieckę ziemną. Z kompletnej powierzchni kubatur rzędu 30 tys. m2 ogromna większość zlokalizowana jest w trybunie północnej. To tutaj są wszystkie pomieszczenia dla piłkarzy, dziennikarzy, a także aż 107 16-osobowych lóż.
Na pozostałych trybunach jest skromnie – tylko toalety i kioski. I ma być skromnie, ponieważ tu króluje kibicowanie w „starym” wydaniu, tzn. licznie, tanio i głośno. Z takiej atmosfery Peñarol słynie i dobrze widzieć, że nie stracił jej po przeprowadzce na nowy stadion, co spotkało choćby niektóre brazylijskie kluby…
Reklama