Stadion Roku 2016: Powód 1 – AFAS Stadion
źródło: własne | MK; autor: michał
Jeśli lubisz tradycyjne trybuny stojące, klimat wspólnotowego spędzania czasu na meczu, a do tego cenicie ciekawe pomysły na wykorzystanie trybun poza weekendami – AFAS Stadion Cię zainteresuje.
Reklama
Dlaczego warto zagłosować na Stadion Roku 2016? Od dziś będziemy Wam serwować powody, by wziąć udział. Każdy stadion jest takim powodem, więc alfabet nakazuje zacząć tu, w belgijskim Mechelen.
AFAS Stadion (znany raczej jako Achter de Kazerne) to połączenie, które wielu kibicom może być bliskie. Tu stare trybuny na południu i wschodzie łączą się z nowymi z zachodu i północy w bardzo… angielski sposób. Ten stadion pewnie chciałoby u siebie mieć wielu kibiców na Wyspach, zwłaszcza w dobie zakazu używania miejsc stojących w Anglii i Walii.
Kibice KV Mechelen dzięki przebudowie mają solidną porcję takich właśnie sektorów i nie ma ryzyka zasłaniania innym widzom, ponieważ dolne trybuny są stojące, a górne siedzące. Znalazło się też miejsce na kilkanaście wygodnych lóż, które prawie niezauważalnie wpisano w zachodnią trybunę.
Oceniając dwie nowe trybuny naprawdę nie można się przyczepić do układu widowni – powstała z myślą o każdej grupie widzów, od ultrasów, przez rodziny, po VIP-ów. Co prawda nie ma tam miejsc dla niepełnosprawnych, ale specjalny zadaszony taras dla osób na wózkach właśnie powstaje na wschodzie, gdzie domknie bryłę stadionu.
Mechelen mogłoby z powodzeniem służyć za wzór niektórym polskim miastom. Konstrukcja z prefabrykatów jest nie tylko estetycznie bardzo przyzwoita, ale też wydajna ekonomicznie. Cała rozbudowa kosztowała mniej niż 40 mln zł, co czyni AFAS Stadion najtańszym obiektem w tegorocznej edycji Stadionu Roku.
I mimo tego skromnego budżetu nie brakło miejsca na naprawdę okazałe (i dobrze wyposażone) strefy hospitality oraz powierzchnie użytkowe z przeznaczeniem na… przedszkole. Aż chciałoby się przywołać bardzo częstą w polskiej debacie publicznej opozycję „albo stadiony, albo przedszkola”. A dlaczego nie jedno i drugie, skoro się da?
Reklama