Dobra wiadomość – Lech będzie w końcu miał swoje muzeum. Zła wiadomość – wszystko wskazuje na to, że do muzeum z prawdziwego zdarzenia trochę mu zabraknie.

Muzeum Lecha Poznań to temat powracający jak bumerang od lat, od kiedy tylko rozpoczęła się przebudowa stadionu. Do dziś jednak pomysł nie doczekał się realizacji, choć Lech zapowiadał stworzenie muzeum pod czwartą trybuną jeszcze w 2012 roku. W 2013 prezes Karol Klimczak zapewniał, że muzeum już powstaje. Nie powstało.

Później, by zdjąć ciężar finansowy z barków klubu, koszt projektu próbowano upchnąć w Budżecie Obywatelskim 2016, ale nieco ponad 4 tysiące głosów okazało się zbyt skromnym wsparciem, by uszczknąć dla Lecha 1,9 mln zł z miejskich pieniędzy.

© Sebastian Spychała, Stadiony.net

Dziś plan jest inny i niektórych fanów największego klubu Wielkopolski może trochę rozczarować. Lech nie będzie miał na INEA Stadionie dużego muzeum, lecz skromniejszą ekspozycję. W odpowiedzi na pytania internautów (zadane za pośrednictwem KKSLech.com) prezes Karol Klimczak wyjaśnia następująco kwestię muzeum:

– Muzeum to temat dyskusji od wielu lat. Miał już wiele zakrętów, ale wreszcie uda się zrealizować choć część marzeń. Bardzo zależało nam na tym, by muzeum było w pewnym sensie nierozłączne z klubem, czyli również ze stadionem. Tu jednak nie ma już odpowiedniej pustej przestrzeni do zagospodarowania, więc wykorzystamy najlepszą i najbardziej prestiżową. Na dniach podpiszemy umowę na stworzenie projektu adaptacji powierzchni na III trybunie pod muzeum. Zakłada on, że powstanie stała ekspozycja klubowych trofeów i pamiątek, czy koszulek, które będą mogły obejrzeć i wycieczki, i zainteresowani tylko wystawą. Liczymy też na zaangażowanie kibiców, by przygotowana przez nas wystawa regularnie się poszerzała, a także by pojawiały się przy niej np. tymczasowe wystawy fotografii.