Nie ma chyba lepszej wody na młyn dla ruchu „against modern football” niż takie samobóje marketingowe. Manchester City chciał błysnąć, a został brutalnie wyśmiany.

Wtorkowy mecz City przeciwko Monaco przeszedł do historii dzięki niezwykłemu wynikowi 5:3, ale dwa dni później rośnie liczba publikacji z innego powodu. Oto przed spotkaniem piłkarze wchodzili na Etihad Stadium przez wybieg przypominający ten na pokazach mody, ze skromnym szpalerem fanów po obu stronach.

Quite an entrance made on the new walkway!

Get more from behind the scenes on our Instagram Story (@ManCity) #cityvmonaco pic.twitter.com/SfCkJpf4w7

— Manchester City (@ManCity) February 21, 2017

Najpierw post „The Citizens” doczekał się dużej fali krytyki na Twitterze, dziś po stronie przeciwników tego pomysłu opowiadają się rozmaite serwisy internetowe, na czele z popularnym Who ate all the pies. Pada wiele dosadnych słów, których z grzeczności nie przytoczymy.

Ale to przede wszystkim przypomnienie, że trudno dziwić się oderwaniu piłkarzy od rzeczywistości, kiedy są traktowani jak półbogowie nawet podczas przejścia w dresie z auta do szatni…