Madryt: Atletico znów nie doczeka się przeprowadzki?
źródło: AS.com / własne | MK; autor: michał
Budują już od 6 lat i otwarcie było przekładane kilka razy. Teraz problemem może okazać się nie tyle sam stadion, co prowadzące do niego drogi. A raczej ich brak…
Reklama
Według informacji hiszpańskiego „AS” Atletico znów ma problemy z terminem oddania stadionu. A, przypomnijmy, Wanda Metropolitano miał być już otwarty w 2014, 2015, 2016 i teraz w 2017 roku. Aktualny termin wyznaczono na wrzesień 2017, gdy ruszy nowy sezon La Liga.
I ten termin też jest zagrożony. Nie z powodu tempa samej budowy, ale… braku dojazdu do stadionu. Ten co prawda jest skomunikowany na potrzeby prac budowlanych, jednak nie na potrzeby dojazdu 68 tys. widzów na mecz. Konieczne są zjazdy z dwóch autostrad zaznaczonych poniżej, A-2 i M-40.
Każdy z tych zjazdów miał być, według porozumienia z Ministerstwem Robót Publicznych, gotowy właśnie na wrzesień tego roku. Dwa inne istotne zjazdy, z M-14 i M-21, są już niemożliwe do realizacji w takim terminie. Dlatego powstał plan, by przygotować możliwie rozbudowaną komunikację publiczną na rozruch stadionu, wtedy być może uda się uniknąć komunikacyjnego paraliżu i nie będzie problemu z wydaniem zgody na organizację meczów. Nad tym scenariuszem pracuje urząd miasta Madrytu.
Dach ma się coraz piękniej
To pierwszy przypadek, kiedy nie same prace na stadionie są winne potencjalnemu opóźnieniu. Tym razem na budowie wszystko gra, a właśnie zakończyło się podnoszenie dwóch stalowych pierścieni dach. To jedna z najbardziej skomplikowanych tego typu konstrukcji na świecie, a pamiętając katastrofę Śląskiego (ci sami autorzy projektu) doskonale wiemy, czym grozi jej niepowodzenie. W Madrycie do żadnych wypadków nie doszło i już zaczęto montaż membrany.
Nad stadionem (na wysokości od 45 do 50 metrów) zawiśnie jedno z największych poszyć dachowych świata, o łącznej powierzchni 83 tys. m2. To prawie dwukrotnie więcej niż ma dach PGE Narodowego, choć trzeba przyznać, że w Madrycie dach jest po prostu znacznie bardziej powyginany i w części dwuwarstwowy, stąd tak ogromna powierzchnia łączna.
Do jego krycia wykorzystywana jest membrana PTFE, której łącznie zostanie dostarczonych 720 segmentów. Powstanie tak niezwykłej konstrukcji dachu to efekt międzynarodowej współpracy firm z Hiszpanii (Cruz y Ortiz), Niemiec (Schlaich Bergermann und Partner, Verseidag, Montage Service), Włoch (Engineering) oraz Chin (Taiyo), skąd przyjedzie membrana dla Madrytu.
Reklama