Arabia Saudyjska: Wielka zmiana, której prawie nie widać
źródło: własne | MK; autor: michał
Cały zamysł tego projektu opiera się na tym, by narodowy stadion w Rijadzie wyglądał po przebudowie prawie tak, jak w chwili otwarcia w 1987. I słusznie, bo jego piękno szkoda niszczyć.
Reklama
Generalny Zarząd Sportu (GpywSa) Arabii Saudyjskiej wybrał niedawno najlepszą koncepcję przebudowy King Fahd International Stadium. Narodowy stadion Arabii Saudyjskiej będzie obchodził 30 lat w nadchodzących miesiącach, więc wymaga modernizacji. Nie wymaga natomiast zmiany wizerunku, ponieważ projekt jego dachu dziś jest tak samo piękny jak w 1987 roku, w dodatku trwale wrósł już w krajobraz Rijadu.
Wzorowana na namiocie Beduinów konstrukcja pozostanie nietknięta po wprowadzeniu zmian autorstwa Schiattarella Associati, choć na zapleczu i wewnątrz stadionu zmieni się bardzo wiele. Chodzi przede wszystkim o przebudowę zachodniej części areny, gdzie od lat zasiadają najbogatsi goście.
Tu przewidziano stworzenie sztucznego zbocza pokrytego trawą, które w naturalny sposób połączy przedpole stadionu z jego trybunami. Dla mieszkańców czy osób przejeżdżających obok ta obszerna konstrukcja będzie prawie niezauważalna, podczas gdy gościom zapewni zacieniony parking na tysiąc aut, chłodny plac do spotkań i nowe drogi dojścia do trybun.
Same trybuny zmienią się z aż trzech stron, nietknięta będzie tylko największa – wschodnia. Pozostałe zostaną ścięte o kilka lub nawet kilkanaście rzędów, a centralna loża królewska ma być zburzona w całości. Tym sposobem pojemność spadnie z prawie 69 tys. do 50 tys. miejsc, a tytuł największego stadionu w kraju powędruje do King Abdullah SC Stadium w Dżeddzie.
Nowa strefa premium będzie obejmować pas przeszklonych, klimatyzowanych sal dla gości, a nad nimi całe piętro z mniejszymi prywatnymi lożami. Na razie nie wiemy, ile będą kosztowały zaproponowane zmiany, ale znając Saudów akurat ta część jest najmniej istotna. Początek prac zaplanowano na pierwsze tygodnie 2017 roku.
Reklama