Wiedeń: Wkrótce odpowiedź na temat narodowego Austrii
źródło: DerStandard.at; autor: michał
Kończą się prace nad studium dotyczącym przyszłości narodowego stadionu Austrii. Czy dojdzie do przebudowy aktualnego na Praterze, czy powstanie w jego miejscu nowy?
Reklama
W Wiedniu trwają wciąż analizy na temat zapowiadanego w zeszłym roku stadionu narodowego. Na ukończeniu jest studium, które powinno dać jasną odpowiedź: budować od podstaw czy przebudowywać Ernst-Happel-Stadion.
Niezależnie od odpowiedzi Austrię czekają spore wydatki, najpewniej rzędu setek milionów euro. Przy takiej skali najpewniej za prace będą musieli zapłacić podatnicy. Jeśli nie w całości, to przynajmniej w części. Rząd Austrii i władze Wiednia chcą szukać wsparcia. Minister sportu Hans Peter Doskozil zasugerował niedawno, że zamierza zaprosić inwestorów prywatnych.
Czy dojdzie do porozumienia podobnego do tego z Brukseli? Tam podatnicy nie dołożą ani centa do stadionu narodowego, ale opłacalność udało się osiągnąć dopiero po wciągnięciu na pokład i reprezentacji narodowej, i Anderlechtu. Dopiero te dwie drużyny dają odpowiednią liczbę wielkich imprez rocznie (ok. 25-30), by finanse się dopinały.
W Austrii nie ma takiej możliwości, ponieważ Rapid właśnie zbudował sobie stadion za ponad 50 mln €, a Austria Wiedeń idzie w jego ślady i przebudowuje swój. Skoro żaden z dwóch wielkich klubów Wiednia nie zostanie gospodarzem na Praterze, pozostają tylko mecze drużyny narodowej, a to zaledwie 6 spotkań rocznie.
Czy jest sens wydawać wielkie pieniądze dla kilku imprez? Prezes austriackiej federacji piłkarskiej ÖFB Leo Windtner jest przekonany, że warto. – To musi być stadion wielofunkcyjny, dostępny nie tylko dla futbolu, ale też koncertów czy targów w Wiedniu
– powiedział Windtner w rozmowie z DerStandard.at.
Reklama