Szczecin: Są umowy, jeszcze nie ma budowy
źródło: własne | MK; autor: michał
Wczoraj miasto, projektant i Pogoń Szczecin podpisali dwie umowy, by wreszcie zakończyć prace projektowe nad nowym stadionem. Ale na otwarcie przyjdzie najpewniej poczekać do 2021 roku.
Reklama
Wczoraj w szczecińskim magistracie prezydent Piotr Krzystek, projektant Janusz Pachowski oraz prezes Pogoni Szczecin podpisali dwie umowy. Pierwsza, między miastem a architektem, dotyczy „doprojektowania” do powstałej już dokumentacji czwartej trybuny, której domagała się Pogoń. Klub w zamian podpisał umowę, na mocy której pokryje koszty dodatkowych prac projektowych (wg deklaracji prawie 1 mln zł).
Ceremonia została przyjęta bardzo entuzjastycznie, jednak jest zwieńczeniem bardzo niechlubnego okresu. Bo choć od wyłonienia zwycięskiej koncepcji minęły już pełne trzy lata (!), to dopiero w czerwcu 2017 zakończą się ostatnie prace projektowe nad stadionem. Standardowo tak długi okres wystarcza na przejście całej drogi od projektu do otwarcia, a w Szczecinie trzy lata trwały przepychanki między miastem a niezadowolonymi kibicami i Pogonią.
– Zakładamy, że pozwolenie budowlane według nowego projektu otrzymamy na przełomie lutego i marca 2017 roku. Projekt wykonawczy będzie gotowy w czerwcu
– zapowiada projektant Janusz Pachowski.
Koncepcja ani pojemność nie zmieniły się od wrześniowego porozumienia w tej sprawie. Przebudowany stadion będzie miał 22 368 krzesełek na czterech trybunach, z pełnym zadaszeniem widowni. Nie zmieni się też kolorystyka siedzisk, które mają tworzyć mozaikę w barwach klubowych Pogoni.
Budowa na przełomie 2017/18
Podpisanie umów to istotny krok naprzód, a w kontekście napiętych do niedawna relacji między miastem a Pogonią to również znak, że kolejne fazy powinny przebiegać w lepszej atmosferze. Nie należy jednak spodziewać się, że prace ruszą w ciągu najbliższego roku.
– Realnie patrząc, czerwiec 2017 - opracowanie SIWZ. Przełom 2017/18 - wyłonienie wykonawcy i wejście na plac budowy
– poinformował dyrektor Wojciech Olbryś stojący na czele komitetu powołanego w celu budowy nowego stadionu. – Cykl budowlany to 36 miesięcy. Czyli w 2020 ukończenie budowy i przekazania do użytkowania. Szybkość będzie też kryterium. Czwarta trybuna, ta wschodnia, budowana będzie na końcu
.
Budowa ma być etapowana, by Pogoń nie musiała wyprowadzać się ze stadionu. Jako pierwsze zostaną zburzone trybuna niska (czyli „krzywa” północna, z pawilonem VIP) oraz zachodni łuk, gdzie spotykają się najgłośniejsi kibice. „Portowcom” zostanie wtedy do dyspozycji jedynie południowa trybuna wysoka, ta z częściowym zadaszeniem. Tam też tymczasowo przeniosą się media, a cały stadion w tej tymczasowej konfiguracji będzie mieścił znacząco poniżej 10 tys. osób.
Gdy powstaną dwie nowe trybuny, zacznie się przebudowa południowej. Jako ostatnia pojawi się ta dołożona do projektu na końcu – wschodnia. Biorąc pod uwagę zapowiedziany cykl budowy 36 miesięcy, otwarcie w 2020 roku wydaje się mało realne. Władze Szczecina zapowiedziały jednak, że istotnym kryterium dla wykonawcy będzie termin realizacji. Jeśli uda się wykonać prace szybciej niż w 36 miesięcy, to być może jeszcze w 2020 komplet ponad 22 tys. widzów wejdzie na stadion.
Droższy o kolejne 50 milionów?
Wczorajsze podpisanie umów potwierdziło nasze szacunki, że koszt inwestycji wzrośnie w istotny sposób z powodu czwartej trybuny. Dokładnie jak pisaliśmy w czerwcu, zamiast niedawnych 148,5 mln zł nowy stadion będzie kosztował znacznie bliżej 200 milionów.
– Według różnych wskaźników stadion może kosztować 180-200 milionów złotych
– potwierdził architekt Janusz Pachowski.
– To jest realna wycena
– zapewniał prezes klubu Jarosław Mroczek. – Jeśli nie będziemy montować złotych klamek, to koszt jednego krzesełka wyniesie mniej więcej 8 tys. zł. Przed nami dużo pracy, ale dobre relacje powinny nam pomóc w ukończeniu inwestycji w jak najkrótszym czasie. Chcemy grać w europejskich pucharach i realizować nasze plany na nowym stadionie
.
Dla doprecyzowania – 8 tys. zł na krzesełko to cena w wariancie optymistycznym, przy budżecie w dolnych granicach (180 mln). Dojście do 200 milionów oznacza, że przeliczenie na jedno krzesełko da wynik ok. 9 tys. zł, ale to wciąż cena w dolnych granicach europejskiej średniej dla stadionów o takiej pojemności.
Reklama