Zyski z Hard Rock Stadium poszły wyraźnie w górę zanim jeszcze podpisano ogromną umowę sponsorską. Bo choć pojemność ograniczono, to wzrósł udział miejsc biznesowych.

Stadion futbolowy w Miami zanotował wzrost zysków o 11% w minionym roku – podała agencja ratingowa Fitch Ratings, która przyznała stadionowi rating BBB. Bardziej od wysokiej oceny może cieszyć sam skok w zyskach, ponieważ nastąpił w 2015 roku (już z przebudowanymi trybunami, ale jeszcze bez dachu).

Właśnie wtedy liczba miejsc na obiekcie spadła z ok. 75 do 65 tysięcy krzesełek. Przeciętny kibic zapłacił więc znacznie więcej podczas wizyty na stadionie, głównie dzięki zwiększeniu liczby miejsc biznesowych na dolnych trybunach.

Ponieważ ocena obejmuje zeszły rok, nie uwzględnia jeszcze dodatkowych zysków z wartej ok. 250 mln $ umowy sponsorskiej z marką Hard Rock. Podobnie, wyższe zyski nie uwzględniają ani pierwszych koncertów na przebudowanym stadionie (od 2017), ani meczów innych niż te ligowe (planowane są Super Bowl w 2020 oraz spotkania reprezentacji Brazylii).

W związku z ambitnymi planami i optymalizacją zarządzania po przebudowie, w kolejnych latach spodziewane są kolejne wzrosty zysków. Dokładne liczby za 2015 nie zostały jednak podane.

© Miami Dolphins