Albania: Powstrzymany kolejny zamach terrorystyczny
źródło: TimesofIsrael.com / BalkanInsight.com / inne; autor: michał
Seria aresztowań w Albanii, Kosowie i Macedonii udaremniła przeprowadzenie zamachu, którego celem byliby piłkarze i kibice reprezentacji Izraela.
Reklama
Przecieki na temat tej sprawy pojawiały się od pierwszego tygodnia listopada. Jeszcze przed rozegranym w zeszłą sobotę (12.11) spotkaniem Albania – Izrael było wiadomo, że spotkanie będzie zabezpieczane szczególnie. Miejsce rozegrania meczu zmieniono w ostatniej chwili ze Szkodry na Elbasan, gdzie bezpieczeństwa strzegło 2 tys. policjantów, helikopter i snajperzy.
Już 5 dni przed meczem dokonano pierwszego aresztowania w związku z planowanym zamachem. W sumie policja w Albanii, Kosowie i Macedonii (przy wsparciu Mosadu) zatrzymała 19 osób, z czego 7 miało pracować w komórce planującej zamach na piłkarzy i kibiców z Izraela, a reszta miała dokonać ataków w innych miejscach (wg kosowskiej policji skoordynowanych z tym stadionowym).
Przy osobach aresztowanych w akcji znaleziono m.in. broń, amunicję, materiały wybuchowe i drona. Co najmniej dwóch z zatrzymanych wróciło z Syrii, gdzie walczyli po stronie tzw. Państwa Islamskiego. Władze w Kosowie, Albanii i Macedonii szacują, że ponad 550 osób z tych krajów dołączyło do dżihadystów na terytorium Syrii i Iraku, a ponad 100 z nich zginęło.
To już drugi planowany zamach terrorystyczny skierowany wobec publiczności piłkarskiej w ciągu ostatniego miesiąca. W październiku służby w Arabii Saudyjskiej udaremniły atak przy okazji meczu Arabia – Emiraty Arabskie.
Co ciekawe, drakońskie środki bezpieczeństwa podczas meczu Albania – Izrael wywołały oburzenie Albańczyków. Największe grupy kibiców ogłosiły bojkot kolejnych meczów. Nie dlatego, że uznają zagrożenie terrorystyczne za nierealne. Ich zdaniem problem polega na wyjątkowej swobodzie policji w interpretacji tego, co jest zabronione na meczach (np. konkretne podkoszulki czy monety). Skargi na złe traktowanie pojawiały się od 2015 roku, a wyjątkowo surowe podejście podczas meczu z Izraelem najwyraźniej stało się punktem oporu kibiców.
Reklama