Najpewniej przed końcem roku zniknie stara trybuna główna na stadionie w Stalowej Woli. nowa będzie najdroższą inwestycją sportową w mieście od wielu lat.

W sobotę miał się odbyć mecz Stali Stalowa Wola z Rakowem Częstochowa, ale spotkanie odwołano z powodu opadów i złego stanu murawy. To nie przeszkodziło w ustawieniu na boisku namiotu, pod którym prezydent Lucjusz Nadbereżny i wiceminister sportu Jarosław Stawiarski podpisali umowę o dofinansowaniu dalszej przebudowy stadionu.

Sobotnia ceremonia to jedynie medialne potwierdzenie tego, co było wiadome już od sierpnia: MSiT przekaże Stalowej Woli 15 milionów złotych w latach 2017-2018 na budowę nowej głównej trybuny i zespołu boisk piłkarskich. Samorząd będzie musiał w tym czasie wydać ok. 35 mln zł (przy czym później może otrzymać zwrot VAT w wysokości ok. 9 mln zł).

Znacznie bardziej istotny niż ceremonia na przemokniętym boisku jest przetarg, który stalowowolski magistrat rozpisał w połowie października. Dokładnie za tydzień, 31 października, dowiemy się kto i za ile wyburzy starą trybunę. Zniknie nie tylko zadaszona widownia, ale też pawilon sportowo-administracyjny za nią oraz kasy przy północnej bramie stadionu.

Zgodnie z zasadami przetargu wykonawca otrzyma maksymalnie 45 dni, ale najpewniej będzie musiał zgodzić się na znacznie krótszy termin – 30 dni na oczyszczenie terenu. Za wykonanie prac w ciągu tylko miesiąca można otrzymać aż 40 punktów (na 100) w trwającym przetargu. Kiedy rozbiórka będzie mogła ruszyć? Najpewniej po ostatnim tegorocznym meczu „Stalówki”, wyznaczonym na 20 listopada.

Na początku 2017 roku spodziewany jest przetarg na budowę nowej głównej trybuny. Pomieści ok. 2000 widzów pod dachem i stworzy nieporównanie lepsze zaplecze dla Stali oraz jej sportowców. Łącznie z istniejącą już trybuną wschodnią (oraz wciąż zbyt przestarzałym sektorem gości) w 2018 Stal Stalowa Wola będzie dysponowała stadionem dla prawie 3700 widzów.