Przez Igrzyska 2016 musieli rozgrywać mecze z dala od domu, ale teraz mogą wynieść się na dobre. Czołowy brazylijski klub otrzymał ofertę otrzymania terenu pod własny stadion.

2016 rok był trudny dla Flamengo, jak i dla innych klubów z Rio de Janeiro. „Rubro-Negro” rozgrywali swoje mecze w innych miastach, m. in. w Brasilii, Natal czy Cariacice.

Klub nie ustaje jednak w staraniach, by przejąć kontrolę nad największym stadionem Brazylii, czyli legendarną Maracaną. Aktualnie Flamengo jedynie wynajmują obiekt na mecze od innego prywatnego operatora (Complexo Maracanã Entretenimento), a umowa jest dla klubu piłkarskiego mało korzystna.

Jak się niedawno okazało, umowa jest też nieszczególnie korzystna dla samego operatora, który chce się wycofać z zarządzania stadionem. Właśnie tu upatruje swojej szansy Flamengo, które mogłoby przejąć pełnię kontroli nad areną. Podobne zakusy mają również lokalni konkurenci z Fluminense.

Teraz nieoczekiwanie na horyzoncie pojawiła się nowa możliwość dla Flamengo: budowa własnego stadionu w innej części Rio. Flamengo to jeden z największych klubów Brazylii, w normalnych warunkach gromadzący ok. 30 tys. widzów co mecz, dlatego takie przedsięwzięcie może mieć finansowy sens.

Sensowna wydaje się z kolei otrzymana przez „Rubro-Negro” oferta, w ramach której bez wydawania ani jednego reala klub wszedłby w posiadanie ok. 90 tys. m² na zachodzie Rio de Janeiro. W zamian oferent chce przejąć dawną siedzibę klubu, Edificio Hilton Santos, w prestiżowej lokalizacji blisko centrum Rio.

Według oficjalnego oświadczenia klubu oferta jest aktualnie przedmiotem negocjacji, ale priorytetem dla Flamengo pozostaje przejęcie Maracany.