Bruksela: Wreszcie przełom w sprawie Eurostadionu?
źródło: HLN.be / DeMorgen.be / Sport.be; autor: michał
Planowany nowy stadion narodowy Belgii wreszcie otrzymał pozytywną ocenę oddziaływania na środowisko. To oznacza, że może liczyć na pozwolenie i budowę. Najwyższa pora…
Reklama
Wczoraj proponowany stadion narodowy na północy Brukseli doczekał się wreszcie pozytywnej oceny oddziaływania na środowisko (OOŚ). To bardzo istotny postęp z dwóch powodów. Po pierwsze, dzięki tej ocenie otwiera się ścieżka do pozwolenia na budowę, a więc i do startu samych prac na tzw. Parkingu C przy północnej obwodnicy.
Po drugie, projekt miał ogromne problemy z otrzymaniem OOŚ, ponieważ miesiącami kwestionowano jego założenia komunikacyjne. Chodzi przede wszystkim o problem ruchu ulicznego i ewentualny paraliż obwodnicy w dni meczowe.
Jeszcze pod koniec września inwestor (Ghelamco) był krytykowany przez Departament Transportu i Prac Publicznych Brukseli (MOW) za zbyt optymistyczne założenia, które zakładały „brak istotnego wpływu na ruch uliczny”. Ghelamco liczyło na przykład, że tylko co drugi widz przyjedzie autem, podczas gdy w meczach reprezentacji to realnie ok. 80%, głównie z powodu przyjazdu fanów spoza stolicy.
Przyjęty ostatecznie plan zakłada nie tylko poszerzenie obwodnicy przy stadionie, by upłynnić ruch w godzinach przed/po meczu, ale też zwiększenie wydajności parkingów, miejsce na dodatkowe tory tramwajowe i przyszłą rozbudowę metra, a także ok. 5 tys. stojaków na rowery. Te ostatnie mają najbardziej przydać się podczas meczów Anderlechtu. Na co dzień parkingi przy stadionie mogłyby stać się częścią programu P+R (parkuj i jedź).
Zielone światło dla OOŚ przyszłego stadionu oznacza, że budowa może ruszyć na początku 2017 roku. To ok. rok później niż planowano na początku, ale zgodnie z zapowiedziami z maja tego roku. Postęp inwestycji wartej prawie 320 mln € cieszy UEFA, ponieważ w grudniu Bruksela ma zostać zaprezentowana jako miasto-gospodarz Euro 2020 (oficjalne logo miasta). Bez mieszczącego ponad 61 tys. widzów stadionu o organizacji turnieju Belgowie mogliby zapomnieć.
Reklama