Wystarczy „wykręcić” taki wynik jak przed dwoma laty z innym irlandzkim rywalem i wreszcie będziemy mieć polski klub w Lidze Mistrzów! Szkoda, że to nasz ostatni w pucharach.

W dzisiejszym losowaniu rundy play-off Ligi Mistrzów Legia Warszawa trafiła teoretycznie tak dobrze, jak tylko się dało. Rywalem w ostatniej rundzie przed osiągnięciem fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie mistrz Irlandii, Dundalk FC.

Dzięki dobremu układowi wyników Legia była rozstawiona w losowaniu (najsłabsza wśród rozstawionych, ale jednak) i trafiła na znacząco słabszego rywala – przynajmniej w teorii. Dundalk będą gospodarzami pierwszego meczu (16 lub 17 sierpnia) i nie zamierzają go rozgrywać na dotychczasowym Tallaght Stadium…

Dogadali się z narodową federacją piłkarską i zagrają na Aviva Stadium. To potencjalnie świetne wieści dla Polaków na Zielonej Wyspie, ponieważ Dundalk musi teraz przekazać nie mniej niż 2585 biletów przyjezdnym.

Drugi mecz odbędzie się na Stadionie Wojska Polskiego 23 lub 24 sierpnia. Chcemy czy nie, pozostaje liczyć na awans legionistów do fazy grupowej po 21 latach. W końcu to ostatni polski klub, który został po trzech fazach eliminacji, zanim europejskie puchary ruszyły na dobre.