Rosja 2018: Kaliningrad nadrabia zaległości
źródło: własne | MK; autor: michał
Budowa stadionu na Mundial w Kaliningradzie przyśpiesza, przynajmniej według dzisiejszych zapowiedzi wicepremiera Rosji. Igor Szuwałow zapewnił też, że arena nie podrożeje.
Reklama
Dziś minister sportu Witalij Mutko oraz wicepremier Igor Szuwałow wizytowali z innymi dygnitarzami budowę stadionu na Wyspie Październikowej w Kaliningradzie. Jeśli wierzyć oficjalnym deklaracjom padającym podczas odwiedzin, sytuacja jest lepsza niż można się było spodziewać.
– Koszt prac się nie zwiększył, będzie zgodny z zakontraktowaną ceną. Prace są nawet przed czasem, wyprzedzają harmonogram
– zapewnił Szuwałow w trakcie konferencji prasowej. Przedstawiciele rządu pojawili się w Kaliningradzie, by rozdzielić obowiązki w związku z przygotowaniami do Mistrzostw Świata. W mieście rosną hotele, a wkrótce powstaną też obiekty treningowe, których na razie brakuje.
Stadion w Kaliningradzie wystartował jako ostatni spośród 12 aren-gospodarzy. By maksymalnie przyśpieszyć jego budowę, zmieniono projekt na uproszczony i mniejszy niż wymagała pierwotnie FIFA (35 zamiast 40 tys. miejsc). Dzięki temu dziś nie ma zagrożenia niedotrzymania terminów. Trudno jednak mówić o rozluźnieniu.
– Postępy są odpowiednie. Zimą będzie można podłączyć ogrzewanie i zacząć krycie dachu. W przyszłym roku będzie już gotowe boisko
– wyliczał z kolei minister sportu Witalij Mutko, który jeszcze niedawno groził Kaliningradowi usunięciem z listy gospodarzy. – Zespół gubernatora musi podtrzymać takie samo tempo przygotowań, ale nie ma nerwów
– uspokajał.
Reklama