Nowy stadion: Rapid właśnie się zadomowił
źródło: własne | MK; autor: michał
Z poślizgiem po wyjeździe do Turcji, ale jeszcze przed „trzecim otwarciem” prezentujemy Wam Allianz Stadion w Wiedniu, prawdopodobnie najlepszy obiekt w Austrii.
Reklama
Oficjalne otwarcie Allianz Stadionu odbyło się tydzień temu, gdy Rapid przed 28 tysiącami widzów pokonał Chelsea 2:0. Drugie otwarcie, to ligowe, miało miejsce wczoraj, gdy Rapid rozbił SV Ried 5:0, a widowisko oglądało 23,6 tys. widzów. Trzecia inauguracja przed nami za dwa tygodnie, gdy po raz pierwszy na nowym stadionie odbędzie się mecz Ligi Europy (rewanż przeciwko Torpedo Żodzino).
Chcielibyśmy napisać, że do tej serii inauguracji prowadziła niespotykana, długa historia, ale tak nie jest. W odróżnieniu od poprzedniego stadionu w tym samym miejscu, nowa arena Rapidu Wiedeń powstała w ekspresowym tempie i z ogromną dyscypliną.
Wizualizacje w czerwcu 2014, rozbiórka od grudnia, a otwarcie nowego stadionu po zaledwie 17 miesiącach. W zestawieniu z niemałym rozmiarem obiektu (prawie 30 tys. miejsc na widowni) inwestycja może robić wrażenie, nawet jeśli stadion w ogromnej mierze był prefabrykowany i na miejscu „jedynie” składany.
Po starym Gerhard-Hanappi-Stadion został jedynie południowo-wschodni maszt oświetleniowy (jedynie w roli dekoracji). Nawet boisko nie, ponieważ stadion obrócono do bardziej optymalnego układu północ-południe. Oznaczało to likwidację jednego boiska treningowego, ale też w zamian Rapid otrzymał nieporównanie większą powierzchnię użytkową i pojemność aż o 10 tys. miejsc wyższą od tej z lat 2001-2014.
Prosta bryła stadionu jest pokryta zieloną mozaiką z przepuszczających światło paneli, które częściowo obejmują również dach. Zdecydowanie wyróżnia się jednak zachodni budynek klubowy, najbardziej wyrazisty element stadionu. Walcowaty w formie, ten pawilon posiada ogromny herb klubu utworzony na południowej fasadzie, oferując gościom strefy biznesowej imponujące główne wejście.
Właśnie biznes jest kluczowym założeniem nowego stadionu. Rapid chciał zwielokrotnić swoje wpływy ze strefy biznesowej, stąd aż 41 lóż (najwięcej w Austrii) i dwie obszerne sale bankietowe. Co dziesiąte miejsce na stadionie ma podwyższony standard, co oznacza, że na głównej trybunie znajduje się prawie 2,5 tys. foteli premium.
Udało się również na dekadę sprzedać nazwę stadionu, który oficjalnie dołączył do „rodziny stadionów” Allianz. Tym sposobem część budżetu inwestycji została zabezpieczona. Ogółem projekt pochłonął ok. 53 mln €, z czego publiczne środki stanowią ok. 40% (20 mln €), a resztę z różnych źródeł pozyskał Rapid.
Komercyjna nazwa pomogła sfinansować budowę, ale wielu kibicom nie przypadła do gustu. Pojawiła się nawet groźba bojkotu nowego domu, jednak udało się wypracować kompromis. Bardziej tradycyjni fani będą używać nazwy Weststadion (z lat 1977-1981), a ulica obok obiektu uhonoruje architekta i patrona poprzedniego stadionu, Gerharda Hanappiego.
Kibice otrzymali dzięki tej inwestycji rozległą trybunę stojącą na południu stadionu, co ma pomóc w tworzeniu gorącej atmosfery. Co logiczne, sektor gości z osobnym parkingiem zaplanowano więc na północy, po przeciwległej stronie.
Reklama