Nowy projekt: Tak się urządza Aberdeen FC
źródło: własne | MK; autor: michał
Dziś zagrają w Lidze Europy, ale za kilka lat rywali chcą podejmować w zupełnie innym miejscu. Nie w mieście, a na obrzeżach Aberdeen ma powstać jednocześnie stadion i kompleks treningowy.
Reklama
O niecodziennych planach wyprowadzki Aberdeen FC poza własne miasto już pisaliśmy. Pierwsze plany pojawiły się w maju, a pod koniec czerwca klub zgłosił do gminy zainteresowanie realizacją projektu. To jeszcze nie to samo, co wniosek o pozwolenie na budowę, ale preludium do takiego dokumentu.
Wczoraj odbyło się pierwsze z serii spotkań z mieszkańcami, po których ma powstać szczegółowy projekt stadionu, już częściowo w opracowaniu. Zgodnie z brytyjskim prawem klub musi zaprosić wszystkie zainteresowane strony do zgłaszania uwag i komentarzy, a cały proces konsultacji ma potrwać ok. 12 tygodni.
Do 26 sierpnia wszyscy kibice i/lub mieszkańcy mogą zgłaszać swoje reakcje online, a ich skutkiem ma być dopracowana koncepcja i wniosek o pozwolenie na budowę jeszcze przed końcem 2016 roku.
Co chcą zbudować?
Planowany nowy stadion w Kingsford (ok. 5km na zachód od Aberdeen) przewidziano jako główny punkt rozległego centrum społeczno-sportowego. Poza funkcją treningową i organizacją meczów Aberdeen FC obiekt miałby stać się miejscem konferencji, bankietów i imprez o znaczeniu społecznym.
Główny stadion pomieści 20 tys. widzów, czyli będzie nawet mniejszy niż aktualne Pittodrie. Stanie razem z sześcioma pełnowymiarowymi boiskami wzdłuż drogi A944, nieopodal od budowanej zachodniej obwodnicy Aberdeen. Całość ma objąć powierzchnię ok. 24,5 ha.
Konsultacje społeczne nad projektem ruszyły w lipcu 2016, a ostatecznej dokumentacji jeszcze nie ma, czyli budowa nie ruszy przed 2017 rokiem. Ambitny plan klubu zakłada oddanie inwestycji do 2020.
Przeciwnicy zatrzymają projekt?
Założenie nie uwzględnia jednak opozycji wobec projektu, a ta już się pojawiła. Powstały społeczne organizacje za i przeciw nowemu stadionowi w Kingsford. Przeciwnicy obawiają się przede wszystkim wzmożonego ruchu, hałasu i zachowań aspołecznych ze strony kibiców.
Istotne pozostaje stanowisko miasta wobec tego rodzaju uwag, ponieważ tereny i tak będą przeznaczone pod istotne inwestycje z uwagi na bliskość obwodnicy. Hałas i korki są więc nie do uniknięcia, reszta pozostaje kwestią interpretacji radnych i planistów, a ta może zależeć od siły opozycji, na razie umiarkowanej.
Warto przypomnieć, że to już drugi plan budowy nowego stadionu przez Aberdeen FC. Poprzedni, w Loirston, nie doczekał się realizacji głównie z powodu kłopotów z gruntami.
Reklama