Nowy projekt: O Stade de France, którego nie było
źródło: własne | MK; autor: michał
Dziś finał Euro 2016 i wszystkie oczy zwracają się w kierunku Stade de France. My jednak mamy dla Was inną historię, o stadionie, który nigdy w Saint-Denis nie powstał. A warto go znać!
Reklama
O 21:00 Francja i Portugalia stają do boju o tytuł mistrzów Europy na Stade de France. Największy stadion nad Sekwaną powstał w 1998 jako jeden z najnowocześniejszych na świecie. My przy tej okazji wracamy jeszcze dalej w przeszłość, do konkursu z 1994, w którym pojawiła się ta niesamowita wizja, zresztą też doceniona, nawet jeśli nie doczekała się realizacji.
Koncepcja francuskiego giganta architektury Jeana Nouvela pomimo upływu lat pozostaje jedną z najodważniejszych wizji stadionów sportowych. W międzynarodowym konkursie na projekt Stade de France Nouvel postanowił nie tylko spełnić oczekiwania dotyczące ruchomych trybun dla pogodzenia piłki nożnej i lekkoatletyki.
Zaproponował w pełni ruchomy stadion. Prawie każdy element trybun może zostać przesunięty lub złożony, umożliwiając pomieszczenie od 25 tysięcy do aż 85 tys. osób! Zrealizowany Stade de France ma ruchome dolne rzędy, a w tym przypadku całe trybuny byłyby ruchome.
To samo tyczy się dachu, poruszającego się na zawieszonych poza stadionem szynach. Nie tylko można obiektowi zamknąć zadaszenie nad boiskiem, ale można je dosłownie wysunąć poza budynek, by żadne z 85 tysięcy miejsc nie było zakryte.
Rewolucyjna wizja miała według autora kosztować – zgodnie z oczekiwaniami rządu Francji – ok. 300 mln €, ale sfinansowanie takiego budynku w granicach dostępnych środków mogłoby być niemożliwe. Dodatkowo koszty rekonfiguracji mogłyby uniemożliwić zarabianie na obiekcie. Nic dziwnego, że do realizacji skierowano inny plan.
Reklama