Bielsko-Biała: Kolejna data, w którą trudno uwierzyć
źródło: własne | MK; autor: michał
Tytuł sarkastyczny, ale zasłużony. Po skandalicznie długim oczekiwaniu w październiku mamy doczekać otwarcia Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej. Ale jeszcze nie otwierajcie szampana…
Reklama
Rok! Dokładnie rok minął kilka dni temu od oficjalnego zakończenia budowy Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej. W ciągu tego roku nie udało się nowych trybun otworzyć ani nawet wyposażyć, a wyjaśnienia były co najmniej pokrętne.
„Tyle to trwa”
Latem zeszłego roku rzecznik urzędu miasta Tomasz Ficoń przekonywał, że odbiory potrwają trzy miesiące. – Nie ma konkretnego powodu, dla którego odbiory mają trwać trzy miesiące. To jest tylko przewidywany termin
– przekonywał nas i nie tylko nas, bo podobnie ogólnikowe stwierdzenia pojawiały się też w innych mediach.
Trzy miesiące to bardzo długi czas w porównaniu do innych stadionów. Przy czym wkrótce okazało się, że przez miesiąc miasto w ogóle nie przystąpiło do odbiorów wewnętrznych (dopiero potem zgłasza się obiekt straży, sanepidowi czy policji – przyp. red.), co też potwierdził rzecznik.
„Musi być więcej kamer”
Nieco później, we wrześniu 2015, rzecznik magistratu przekonywał, że sprawę przedłużały między innymi wymogi licencyjne, które nakazują przygotowanie miejsca dla większej liczby kamer niż planowano. Sprawdziliśmy – to nieprawda. Po sezonie 2013/14 żadnej zmiany w przepisach dotyczących kamer nie było. Owszem, od chwili opracowania pierwotnej koncepcji w 2008 sporo się zmieniło, ale ewentualne zmiany można było wprowadzać na bieżąco zamiast budować i później modyfikować. Dotyczy to zresztą nie tylko kamer, ale długiej listy elementów wykonanych, później zmienianych.
„Ze strony straży jest w porządku”
Jeszcze we wrześniu 2015 miasto zapewniało, znów ustami rzecznika, że po wykonaniu dodatkowych prac (m.in. zmiany w instalacji niskoprądowej wymuszone przez policję) stadion będzie gotowy. – Z tego, co wiem, to ze strony sanepidu i straży pożarnej wszystko jest w porządku
– mówił Ficoń.
Wypowiedź ciekawa tym bardziej, że przez kolejnych 9 miesięcy (!) nikt z miasta nie zgłosił się do strażaków z pytaniem, czy ze stadionem rzeczywiście „wszystko jest w porządku”. Potwierdził to przypadkiem na łamach „Dziennika Zachodniego” st. bryg. Adam Caputa, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej.
© Adam Szyszka, Stadiony.net
Odbiory w sierpniu? Nic pewnego
Dochodzimy do apogeum, czyli wczorajszej deklaracji wiceprezydenta Lubomira Zawieruchy, że „na przełomie lipca i sierpnia” miasto zgłosi stadion do odbioru u powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, dzięki czemu na początku października stadion będzie mógł zostać otwarty.
Po pierwsze, nawet jeśli miasto dotrzyma tego terminu, to będzie oznaczało, że od zakończenia budowy do zakończenia odbiorów minie 15 miesięcy. W takim okresie można zbudować cały stadion tej wielkości od podstaw, a w Bielsku-Białej być może uda się oddać do użytku obiekt, który miasto od roku ocenia jako „właściwie skończony”.
Po drugie, wcale nie jest powiedziane, że termin zostanie dotrzymany. I nie tylko dlatego, że po wielokrotnym przekładaniu inauguracji od 2014 roku miasto nie ma już wiarygodności. Na przeszkodzie stoi zasadniczy problem: stadion może i jest gotowy konstrukcyjnie, ale do dziś nie ma wyposażenia. Szatnie, magazyny, bufety, loże – tych pomieszczeń bez wyposażenia po prostu nie ma, są tylko ściany.
Przetarg na wspomniane wyposażenie był rozpisywany dwa razy (raz anulowany), modyfikowany każdorazowo po 5-7 razy i przedłużany, po czym słuch o nim zaginął. Co się stało z przetargiem? Dziś dzwoniliśmy do BBOSiR w tej sprawie i zostaliśmy poinformowani, że przetarg wciąż jest w toku.
Tymczasem w trakcie pisania tego tekstu na stronach BBOSiR pojawił się komunikat, że oto dziś wybrano zwycięzcę. Wygrała firma Starpol z Puław. Nie znamy jeszcze ceny (czyli o ile wzrośnie koszt stadionu), ale chciałoby się krzyknąć: WRESZCIE!
Tylko jakie wreszcie?! Zakładając terminową realizację zlecenia, stadion otrzyma wyposażenie dopiero po 2 miesiącach, czyli w połowie września (60 dni od podpisania umowy, a podpisanie najwcześniej za 10 dni). W skład wyposażenia wchodzą m.in. elementy systemu przeciwpożarowego, bez których strażacy stadionu mogą nie odebrać. Jak więc można mówić o odbiorach w „lipcu-sierpniu”, skoro obiekt będzie gotowy na odbiory dopiero we wrześniu?
Michał Karaś
Reklama