Są dwie wizje, a obie sprzeczne ze sobą. Jedni proponują wielką modernizację Etihad Stadium, inni zburzenie tego stadionu i budowę nowego między Melbourne Cricket Ground a AAMI Park.

W australijskim Melbourne trwa poważna debata o przyszłości najdroższego stadionu w mieście. Etihad Stadium to pierwszy na południowej półkuli obiekt piłkarski z zamykanym dachem, w dodatku z ruchomymi trybunami. Jednak od otwarcia minęło już 16 lat i czas myśleć o zmianach. Aktualnie w debacie publicznej funkcjonują dwie propozycje.

Victoria Stadium, czyli Etihad do rozbiórki

Według scenariusza proponowanego przez prezesa klubu futbolowego Collingwood Eddiego McGuire’a, istniejący stadion należy zrównać z ziemią. Pozyskany w ten sposób teren na zregenerowanym nabrzeżu miałby trafić na sprzedać.

Dzięki temu udałoby się pozyskać część środków na nowy obiekt, roboczo nazwany Victoria Stadium. Jego miejsce McGuire zaproponował na wschodzie miasta, dokładnie między Melbourne Cricket Ground a AAMI Park. Koszt 60-tysięcznika z rozsuwanym dachem wyniósłby aż miliard dolarów (ok. 2,9 mln zł), a do tego trzeba by zburzyć stojący w tym miejscu stadion tenisowy.

Wysoki koszt samego stadionu, a do tego konieczność wyburzenia Etihad Stadium i kortów tenisowych sprawiły, że wizja spotkała się z szeroką krytyką, nawet kpinami. Komentatorzy mówią często wprost, że taki scenariusz sprzyja jedynie pomysłodawcy, którego klub zyskałby idealny dla siebie stadion.

Etihad zostaje i staje się lepszy

Znacznie bardziej racjonalny finansowo scenariusz przedstawiła liga futbolu australijskiego AFL. Ujawniony przez „The Sun Herald” plan zakłada gruntowną modernizację Etihad Stadium, dzięki której Melbourne zachowa aktualną arenę i jednocześnie doprowadzi ją do standardu jednego z najlepszych stadionów świata.

W planie jest ożywienie fasady stadionu, obudowanie go – zwłaszcza na zachodzie – otwartymi przestrzeniami do rekreacji i spędzania czasu wolnego. W grę wchodzi stworzenie bieżni treningowej wokół stadionu, restauracji, kawiarni i sklepów. Prace przeszłoby też wnętrze obiektu, a całość zamknęłaby się w sumie 300 mln $ (ok. 837 mln zł).