Już za miesiąc ruszy rozbiórka najmniejszej trybuny na Estadio Benito Villamarin. Później w jej miejscu ma powstać nowa, dzięki czemu stadion Betisu dołączy do największych w Hiszpanii.

Najpewniej pod koniec czerwca, a w najgorszym wypadku na początku lipca rozpocznie się wyburzanie trybuny południowej na Estadio Benito Villamarin w Sewilli. To najmniejsza i najstarsza trybuna istniejąca na stadionie, którą zastąpi trójpoziomowa konstrukcja.

Aktualne sektory na południu, zajmowane od lat przez najbardziej zagorzałych fanów Betisu, mieszczą 8,5 tys. widzów i o tyle spadnie pojemność stadionu w sezonie 2016/17 (do ok. 43,5 tys.).

Docelowo liczba krzesełek podskoczy po ukończeniu nowej trybuny, sięgając ok. 57-58 tysięcy, choć budowa nie ruszy jeszcze tego lata. Najpewniej, po przeprowadzeniu rozbiórki, będzie trzeba poczekać nawet kilka miesięcy na zakończenie procedur. Na razie Betis zakończył przenoszenie 4730 posiadaczy karnetów na inne sektory na stadionie.

Co dalej z Estadio Benito Villamarin?

Planowana trybuna południowa sprawi, że stadion nabierze bardziej symetrycznego kształtu i będzie piątym co do wielkości w Hiszpanii. Inwestycja może pochłonąć ok. 15 mln € (66 mln zł), ale na pewno nie będzie ostatnią, jaka czeka istniejący stadion.

Docelowo powinna jeszcze zostać przebudowana trybuna główna na zachodzie, aktualnie jedyna zadaszona. Gdy wszystkie strony zrównają się ze sobą, całość ma otrzymać pełne zadaszenie. Doprowadzenie do tej fazy może kosztować ponad 40 mln €.

Warto wspomnieć, że zapowiedziana właśnie południowa trybuna będzie w praktyce wznowieniem prac z 1998 roku. Wtedy ruszyła kompletna przebudowa stadionu, w ramach której powstały trybuna północna i wschodnia. Później prace zawieszono z powodu braku środków. Aktualna sytuacja finansowa Betisu nie jest idealna, ale pozwala liczyć na kontynuację projektu. Oto jak wyglądałby stadion według wizji z lat 1998-2001: