Nie tylko świętują mistrzostwo Belgii, ale też postawili kolejny krok w kierunku budowy nowego stadionu. Club Brugge potrzebują już tylko zmiany w planie zagospodarowania, a potem pozwolenia na budowę.

Za rok minie 10 lat od kiedy zobaczyliśmy poniższą wizualizację stadionu dla ponad 40 tysięcy widzów w Brugii. Ten plan jest już zaniechany, ale z braku aktualnych materiałów w belgijskich mediach wciąż pojawiają się właśnie stare wizualizacje.

O nowym obiekcie Club Brugge wiemy tyle, że ma być budowany przy północnym wylocie z miasta i podobnie do poprzednich planów pomieści ok. 40 tysięcy widzów. Obok staną dodatkowe funkcje komercyjne, dzięki którym będzie możliwe finansowanie areny prywatnie, a do tego nie mniej niż 6 tys. miejsc parkingowych.

W tym tygodniu dowiedzieliśmy się kolejnej istotnej rzeczy: stadion otrzymał od flamandzkiego rządu pozytywną decyzję na temat wpływu na środowisko (sama analiza była gotowa w październiku). To o tyle istotne, że w przypadku tego projektu procedury trwały prawie dwa lata, a zwykle zajmują ponad połowę mniej czasu.

Zielone światło w kwestii wpływu na otoczenie to jeszcze nie koniec. Teraz trzeba zmienić plan zagospodarowania przestrzennego dla wybranej działki, ponieważ aktualnie są to tereny rolnicze. Po tym kroku będzie można starać się już bezpośrednio o pozwolenie na budowę.