Ekstraklasa: W drodze po sto tysięcy widzów
źródło: własne | MK; autor: michał
Ligowa wiosna zaczęła się bardzo dobrze na trybunach – od lutego mamy już drugi rekord kolejki. Tę zakończoną wczoraj oglądało 94 913 widzów, czyli średnio 11 864 osoby na mecz.
Reklama
Wczorajszy mecz Pogoni Szczecin z Ruchem Chorzów zakończył 26. kolejkę Ekstraklasy, już drugą rekordową w tym roku. Świetnego wyniku nie powstrzymał nawet fakt, że właśnie w Szczecinie na stadion przy Karłowicza przyszło tylko 4345 osób.
Łącznie osiem meczów Ekstraklasy obejrzało na żywo 94 913 osób, czyli średnio 11 864 na każdym ze stadionów. Poprzedni rekord sezonu 2015/16 padł w 22. kolejce, gdy na trybunach zgromadziło się 92 778 osób (11 597 na mecz).
Do rekordu tego sezonu naszą ligę pociągnęły, jak można było się spodziewać, Lech Poznań i Legia Warszawa. Lecha w meczu z Cracovią oglądało 24 813 widzów, natomiast Legia mierzyła się z Górnikiem Zabrze na oczach 23 358 kibiców.
Więcej spotkań z liczbą widzów powyżej 20 tysięcy nie było, co tym dobitniej pokazuje zapaść Śląska Wrocław pod względem frekwencji. Dolnośląskie derby przeciwko Zagłębiu oglądały tylko 12 443 osoby. To najniższa widownia derbów w sezonie zasadniczym od otwarcia Stadionu Wrocław.
Dwa inne kluby, które w tym sezonie zawodzą oczekiwania swoich kibiców, zdołały przekroczyć granicę 10 tys. osób w miniony weekend. Lechia Gdańsk rozbiła Jagiellonię na oczach 11 411 osób, a Wisła Kraków uniemożliwiła Piastowi Gliwice gonienie Legii, remisując 1:1 przy widowni na poziomie 10 082.
Poza Pogonią Szczecin poniżej 10 tys. osób oglądało też mecze w Bielsku-Białej (4652 przeciwko Koronie) oraz w Łęcznej (3809 przeciwko Niecieczy).
Reklama