Santa Clara: Jego pierwszy Super Bowl
źródło: własne | MK; autor: michał
Już dziś po raz pierwszy w historii Super Bowl odbędzie się na Levi’s Stadium. Po zaledwie dwóch latach ten obiekt doczekał się największej imprezy w futbolu amerykańskim, a także wielu zwolenników i krytyków.
Reklama
Już za kilka godzin (00:25 naszego czasu) ok. 70 tys. widzów na Levi’s Stadium obejrzy najważniejsze widowisko w sezonie futbolowym. Okazja jest szczególna, ponieważ dzisiejszy Super Bowl to jubileuszowa 50. edycja finałowego meczu NFL.
Oglądany na żywo przez ponad 100 milionów ludzi finał sezonu 2015 to tradycyjnie rewia gwiazd. Hymn wykona Lady Gaga, w przerwie wystąpią m.in. Coldplay, Beyonce i Bruno Mars, a reklamodawcy przygotowali specjalne edycje spotów telewizyjnych, o których Amerykanie będą rozmawiać tygodniami. W tym wszystkim niektórzy pewnie zapomnieli nawet kto gra. Przeciwko sobie stają dziś Carolina Panthers i Denver Broncos, choć nas jak zwykle bardziej interesuje sam stadion.
Jedni się zachwycają
To jeden z najdroższych stadionów w historii świata. Według dzisiejszych kursów kosztował ponad 5 miliardów złotych (1,3 mld $). Zawrotna kwota, ale podatnicy mogą spać spokojnie. Bo choć prawie połowę kosztów pokrył kredyt zaciągnięty przez miasto (aż 590 mln $), to jego spłata jest bezpieczna i samorząd Santa Clary powinien na inwestycji zarobić.
Umowa przewiduje bowiem podział zysków z umów sponsorskich (miasto otrzymało prawie 160 mln $ z tytułu pierwszego kontraktu naming rights), ze sprzedaży licencji na krzesełka, a roczny czynsz płacony przez zespół 49ers wynosi aż 24,5 mln $ na najbliższych 40 lat!
Za tę sumę miasto i klub otrzymali jeden z najnowocześniejszych stadionów świata. Ponieważ stoi w Dolinie Krzemowej, nacisk położono na wykorzystanie nowoczesnych technologii. Z perspektywy kibica oznacza to ogromną ilość udogodnień. Można sprawdzić w aplikacjach dostępne miejsca parkingowe, zamówić jedzenie lub pamiątki bez wstawania z miejsca, a nawet ocenić długość kolejek do toalet!
Jak zwykle na stadionach NFL, tak i w tym przypadku powstały ogromne ekrany, a kibice mogą wjeżdżać na sektory schodami ruchomymi. Zachodnia trybuna kryje aż 174 loże, stworzono też 9 tys. miejsc biznesowych. W końcu czynsz w wysokości 100 mln zł trzeba czymś zbilansować…
Architekci z HNTB szczycą się, że osiągnęli rozpoznawalną dla San Francisco Bay architekturę, a w jej tworzeniu wykorzystano materiały z recyclingu. Stadion jest przewiewny, bardzo dobrze nasłoneczniony, zresztą wykorzystuje energię słoneczną do funkcjonowania (ok. 1900 m2 baterii). Zbiera też deszczówkę, a na dachu zachodniej trybuny powstał… ogród. Mogą się po nim przechadzać klienci ekskluzywnego klubu powstałego na szczycie. Dzięki licznym zabiegom stadion został pierwszym budowanym od podstaw, który otrzymał złoty certyfikat LEED.
Inni są wściekli
Ale Levi’s Stadium zdecydowanie nie jest idealny. Architekci twierdzą, że widzowie mogą cieszyć się kalifornijskim słońcem, ale kibice się nie cieszą. Tysiące tych ze wschodniej trybuny skarżą się, że słońce ich po prostu praży i nie da się komfortowo oglądać meczów rozgrywanych za dnia. I choć dachu nie ma, jakość boiska od otwarcia stanowi problem.
To tylko początek listy zażaleń. Arena powstała aż godzinę drogi od San Francisco, gdzie mieszka większość kibiców. W efekcie drogi dojazdowe są skrajnie zakorkowane przy okazji meczów. Parkingów jest za mało, więc marne pocieszenie z posiadania aplikacji, która pokazuje brak miejsc. Jeśli już parking jest – zostawienie auta jest bardzo drogie.
Atmosfera na Levi’s Stadium jest… właściwie jej nie ma. Stadion jest krytykowany za sterylność i komercyjny charakter przestrzeni. Nie pomogło stworzenie jednej z największych dolnych trybun w całej NFL Za architekturę zresztą również. Z zewnątrz przypomina po prostu stalowe rusztowanie, którym de facto jest. Nie wzbogaca okolicy, raczej razi. Nic dziwnego, że w zeszłorocznym głosowaniu na Stadion Roku zajął bardzo niską pozycję i w Głosowaniu Publicznym, i w Głosowaniu Jury. Za 5 miliardów złotych można się spodziewać lepszego efektu.
Reklama