Nowe projekty: Dwa ostateczne warianty dla Tokio
źródło: własne | MK; autor: michał
Czasu na kolejną zmianę projektu nie będzie, dlatego na pewno jeden z tych stadionów zobaczymy podczas Igrzysk Olimpijskich 2020. Oba mają ciekawe zalety, ale wciąż niewiele o nich wiadomo…
Reklama
Dziś Rada Sportu Japonii (JSC) po raz pierwszy pokazała dwie możliwe wersje nowego stadionu narodowego. I choć znamy uczestników finałowego rozstrzygnięcia, brakuje informacji która opcja jest czyjego autorstwa – na razie tego JSC nie ujawnia. Dowiemy się dopiero pod koniec miesiąca, gdy wyłoniony zostanie zwycięzca.
Przypomnijmy, że koncepcje weszły do finału powtórzonego konkursu na nowy narodowy i olimpijski stadion dla Tokio w listopadzie. By obniżyć koszt i uniknąć krytyki za wielką skalę, w nowych kryteriach znalazło się ograniczenie rozmiaru stadionu zarówno pod kątem wysokości, jak i pojemności. Obiekt musi też być możliwie prosty, by pozwolić na budowę w okresie poniżej trzech lat.
Wariant nazwany roboczo „A” pozwala na zbudowanie areny o trójpoziomowych trybunach przy maksymalnej wysokości 50 metrów. Bardzo dużą rolę ma odgrywać motyw natury, bowiem nie tylko wokół, ale i na samym stadionie byłyby posadzone drzewa, stanowiące element zastępczy dla zwartej fasady.
Dach i wykończenie zakładają duże użycie drewna, by dodatkowo uczynić stadion bardziej przyjaznym gościom. Elementy konstrukcyjne będą proste i powtarzalne, by stworzyć wrażenie spójnej i jednolitej konstrukcji.
Drugi z finalistów to stadion oferujący dwupoziomowe trybuny pokryte efektownym dachem. Na zewnętrznym obwodzie ma kształt prostego okręgu ulokowanego 36 metrów nad ziemią. Jednak wewnętrzna część dachu otrzymała bardzo płynny kształt, częściowo przezroczyste poszycie i zmienną wysokość aż do 54m.
Co ciekawe, częściowo wkopane w ziemię trybuny i dach mają otrzymać podparcie w postaci 72 masywnych, drewnianych kolumn.
Cena obu stadionów jest zbliżona. Oferenci za opcję A zasugerowali 153 mld ¥, podczas gdy wariant B kosztuje 153,7 mld.
Reklama