Na początku 2016 roku zacznie się rozbiórka stadionu w Knurowie, na którym w maju zginął chuligan raniony gumową kulą. Później obiekt ma wreszcie doczekać się nowej infrastruktury.

W 2015 roku, po długich opóźnieniach, miało w końcu dojść do modernizacji Stadionu Miejskiego w Knurowie. W budżecie było nawet 1,5 mln zł na ten cel, ale ostatecznie nie udało się zacząć żadnych istotnych prac przed końcem roku.

Dopiero w listopadzie miasto rozpisało przetarg na rozbiórkę części istniejącego stadionu. Chodzi przede wszystkim o wycinkę 32 drzew i usunięcie elementów możliwych do demontażu – starych ogrodzeń, bramek, boksów dla zawodników. Znikną też słupy oświetleniowe i część nasypowych trybun.

Prace przeprowadzi firma Eko-Grand z Koziegłów. Początek już 4 stycznia, a wszystkie zadania mają być wykonane do początku lutego. Wartość prac to zaledwie 119 tys. zł, dlatego trzeba je uznać za powolny start zapowiadanej od 2012 roku przebudowy.

Na właściwe prace budowlane będzie trzeba jednak poczekać. Na razie MOSiR nie ogłosił żadnego przetargu związanego z szacowaną na ok. 10 mln zł modernizacją. Trybuny mają zostać gruntownie odnowione i zadaszone, powstaną nowe kasy oraz sanitariaty, a boisko otrzyma lepszą nawierzchnię.

Przypomnijmy, że z powodu fatalnego zabezpieczenia (w tym również złego stanu infrastruktury) w maju tego roku doszło do poważnych zamieszek. W ich trakcie, wskutek postrzału gumowym pociskiem zmarł Dawid D., 27-letni szalikowiec Concordii Knurów. Aktualnie prokuratura zleciła wykonanie dokładnych pomiarów obiektu przed rozbiórką istotnych elementów. W ten sposób będzie można prowadzić śledztwo w tej sprawie również w trakcie rozbiórki.