Dobra, przesadziliśmy. Jeszcze sporo pracy na wysokościach czeka Stadion Śląski. Ale największe w swoim rodzaju poszycie z poliwęglanu jest w całości gotowe.

Wczoraj po południu Stadion Śląski potwierdził na oficjalnym profilu na facebooku zakończenie prac nad poszyciem dachu. Wszystko się zgadza – na 17 grudnia zapowiadali finał krycia przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego.

Wcześniej co prawda liczono, że uda się zakończyć montaż poliwęglanowych płyt jeszcze w listopadzie, ale w kontekście całej inwestycji to bez znaczenia. Stadion Śląski i tak nie będzie otwarty do połowy 2017 roku.

Dziś najważniejsze jest, że ważąca 3 tysiące ton konstrukcja dachu bezpiecznie wisi nad trybunami. Ma już kompletne pokrycie 43 tysiącami metrów kwadratowych poliwęglanu. To największy w Europie dach linowy kryty tego rodzaju syntetykiem. Jego wymiary są rzeczywiście imponujące – górny pierścień dachu ma w szczytowym punkcie rozpiętość aż 332 metrów!

W kontekście wypadku z 2011 roku możemy odetchnąć z ulgą, że wszystko poszło zgodnie z planem. To jednak nie koniec prac na zadaszeniu Śląskiego. Konstrukcja otrzymała już stelaże pod telebimy, wkrótce będzie też zwieńczona lampami oświetlającymi boisko oraz głośnikami. Stan dachu będzie również stale monitorowany przez specjalny system gwarantujący bezpieczeństwo konstrukcji.