Rząd Japonii ustalił nową maksymalną cenę nowego stadionu narodowego. Wkrótce ma dojść do spotkania z gubernatorem Tokio, który ma dołożyć jedną czwartą do wielkiego projektu.

Japońskie ministerstwo sportu poinformowało, że maksymalny budżet na budowę nowego stadionu narodowego osiągnie ok. 155 mld jenów (5,1 mld zł). To ogromna suma, choć i tak bardzo odchudzona względem zarzuconego w tym roku projektu Zahy Hadid. Tamten mógłby pochłonąć nawet 250-300 miliardów ¥, co wzbudziło ogromne kontrowersje w Japonii.

By obciąć budżet zmieniono założenia, usuwając m.in. ruchome dolne trybuny czy otwierany dach. Z wskazanej sumy 155 miliardów co najmniej 35-40 mld ma wyłożyć miasto Tokio. Dokładny wkład samorządu będzie przedmiotem spotkania na szczycie we wtorek, choć szacuje się, że miasto dołoży nie tylko do samej budowy, ale dodatkowo do infrastruktury wokół planowanego stadionu.

W nowym konkursie architektoniczno-budowlanym uczestniczą dwa duże konsorcja: Taisei Corporation z architektem Kengo Kuma, a także korporacje Takenaka, Shimizu i Obayashi z architektem Toyo Ito. Wyłoniony zwycięski projekt ma wejść w fazę budowy na początku 2017 roku. Budowa powinna się zakończyć na przełomie 2019 i 2020 roku.