Hamburg: Za race stracą… piwo
źródło: własne | MK; autor: michał
Nietypowy sposób na walkę z pirotechniką znalazła policja w Hamburgu. Kibice Sankt Pauli nie napiją się piwa podczas meczu za to, że odpalili race i świece dymne.
Reklama
Pod koniec października Sankt Pauli wygrało z S.C. Freiburg 1:0, ale o meczu piszemy nie z powodu wyniku. Nawet nie z powodu widowni, choć było pełno do ostatniego miejsca (29 546 widzów, w tym 3 tys. z Fryburga). Na południowej trybunie Millerntor-Stadion pojawiła się oprawa z użyciem pirotechniki widoczna poniżej:
Oczywiście policja ma kibicom race i świece dymne za złe, bo i takie są przepisy. Tyle że nietypowa jest kara, jaką w tym wypadku otrzymają fani Sankt Pauli. Nie będzie grzywny dla klubu ani zamykania trybuny, lecz zakaz picia piwa w najbliższym meczu. Będzie on dotyczył tylko trybuny południowej, ponieważ tam doszło do naruszenia porządku, i tylko podczas najbliższego meczu przeciwko Fortunie Dusseldorf (9 listopada).
Nowa metoda na walkę z pirotechniką? Zobaczymy jak pójdzie w Niemczech, ale mamy wrażenie, że polscy kibice długo wytrzymaliby „o suchym pysku”, gdyby tylko takie kary czekały ich za odpalanie rac.
Reklama