Wyobrażacie sobie sektor, w którym kibice Cracovii i Wisły siedzą zupełnie wymieszani, a wszyscy swobodnie eksponują swoje barwy klubowe? W Brazylii też nikt w takie rozwiązanie nie wierzył…

Grenal to jedne z największych derbów w świecie futbolu. Grêmio i Internacional walczą o prymat na południu Brazylii od ponad 400 meczów, poczynając od bolesnego 10:0 dla Grêmistas w 1909 roku. Od tamtego triumfu siły się wyrównały i dziś to Inter ma więcej zwycięstw.

Podobnie jak w wielu innych rywalizacjach derbowych przypadki przemocy są procentowo marginesem. Jednak poświęcana im przez media uwaga sprawiła, że Grenal są uważane za jedne z bardziej zaciekłych derbów. W tej atmosferze krok Internacionalu z początku tego roku mógł wydawać się niedorzeczny. Klub zaproponował stworzenie na swoim stadionie sektora, na który kibice „Colorados” będą zapraszać swoich znajomych w barwach „Tricolor”.

© Manoel Petry

Przed marcowymi derbami nr 404 niektórzy pukali się w czoło, ale prosty pomysł się sprawdził. Nic dziwnego, w końcu większość mieszkańców Porto Alegre na co dzień ma w rodzinach czy wśród bliskich kibiców drużyny przeciwnej. Teraz rodziny, pary czy starzy znajomi mogą usiąść ramię w ramię i na żywo oglądać mecz, czasem kłócić się o wynik.

Bilety sprzedawane są „parami”, tzn. kibic gospodarzy zaprasza osobę z drugiej strony, dzięki czemu w pewien sposób „ręczy” za jej zachowanie. Tym sposobem sektor Torcida Mista (wprost: Sektor Mieszany) okazał się de facto sektorem rodzinnym, gdzie nie brakuje osób z różnych grup wiekowych i etnicznych.

Ale przede wszystkim sprawdził się doskonale jako bezpieczne i spokojne miejsce, a o to były największe obawy. W miniony weekend odbyła się już piąta edycja derbów z udziałem Torcida Mista, a wielkość sektora prawie dorównała leżącemu obok tradycyjnemu sektorowi przyjezdnych, gromadząc ok. 2 tys. widzów.

© Manoel Petry

© Manoel Petry

© Manoel Petry