We wtorek do nocy radni w Jenie debatowali nad nowym stadionem. W końcu podjęli decyzję zdecydowaną większością: chcą powstania zupełnie nowej areny bez bieżni.

We wtorek prawie do północy radni i burmistrz Jeny rozmawiali o nowym stadionie. Debata na temat przyszłość Ernst-Abbe-Sportfeld trwa od kilku lat i dotąd ścierały się ze sobą różne koncepcje. W tym czasie zdemontowano słynne maszty oświetleniowe, a dylemat sprowadzał się do tego, czy modernizować w lekkoatletycznym układzie, czy budować typowo piłkarsko od podstaw.

We wtorek ten dylemat stracił rację bytu, ponieważ radni zdecydowaną większością przyjęli plan budowy w układzie bez bieżni. Za piłkarskim rozwiązaniem było 29 radnych, 5 przeciwko, a 2 wstrzymało się od głosu. By lekkoatleci nie byli stratni, w innej części miasta za ok. 3 mln € powstanie niewielki stadion z bieżnią.

Z kolei w miejscu aktualnego stadionu Carl Zeiss Jena powstaną cztery trybuny w sumie dla 15 tys. widzów, w tym z 500 miejscami o wyższym standardzie. Za inwestycję miasto zapłaci ok. 15 mln €, a ok. 7 mln dołoży prywatny inwestor, zamykając budżet w granicy 22 mln € (93 mln zł).

Prace ruszą w 2017 i umożliwią drużynie Carl Zeiss rozgrywanie meczów na swoim stadionie nawet po awansie do Bundesligi. Poniżej prezentujemy pokazaną wcześniej w tym roku wstępną koncepcję. Trzeba jednak podkreślić, że ostateczny projekt może się znacznie różnić.