Nowy projekt: Tottenham odkrywa karty
źródło: własne | MK; autor: michał
Wszystko, o czym dotąd spekulowano, dziś jest już jasne. Jest zupełnie nowy projekt, który teraz Tottenham musi ponownie „przepchnąć” przez samorząd, by zacząć budowę w 2016 roku.
Reklama
Wczoraj wieczorem Tottenham Hotspur ujawnił zaktualizowaną koncepcję Northumberland Development Project. To tak naprawdę zupełnie nowy konstrukcyjnie projekt względem wyjściowego, tego z lat 2007-2008.
Zachowuje jedynie główne wytyczne poprzedniego: układ nowego stadionu Tottenhamu z trybunami blisko boiska i ogromną trybuną jednopoziomową na południu, a także plan zabudowy południowej strony obiektu kompleksem mieszkalno-komercyjnym.
Zmieniły się kształt, rozmiar i funkcjonalność stadionu. Większa bryła zajmie znacznie okazalszą powierzchnię, zostawiając mniej miejsca na przestrzeń publiczną. Podobnie do tej z 2007 arena będzie kryta metalicznymi materiałami, choć w elewacji będzie dominować siatka, pod nią szkło. Na dachu znajdzie się taras widokowy dostępny z zewnątrz.
Trybuny zaplanowano nie dla 56, lecz 61 tysięcy widzów. To ukłon w stronę futbolu amerykańskiego, ponieważ Tottenham podpisał umowę z NFL na organizację nie mniej niż dwóch meczów w sezonie. Możliwe jest również powstanie osobnej franczyzy dla Londynu. Z kolei pod południową trybuną jednopoziomową dla aż 17 tys. widzów znajdzie się garaż dla jednej z dwóch nawierzchni boiska: naturalnej do piłki nożnej lub syntetycznej do futbolu amerykańskiego.
Po południowej stronie zamiast 285 mieszkań ma ich powstać 579, co oznacza znacznie wyższą zabudowę. Będzie też miejsce dla hotelu ze 180 łóżkami. To duże zmiany, dlatego jeszcze w lipcu mają być przedmiotem analiz w radzie gminy Haringey. Jeśli przejdą (a tego należy się spodziewać), to budowa będzie mogła ruszyć w 2016 roku. Zakładając bezproblemowe prace oddanie stadionu może nastąpić już latem 2018, w sam raz na sezon 2018/19.
Reklama