Zmarły niedawno władca Arabii Saudyjskiej przed śmiercią kazał zbudować 11 wielkich stadionów w całym kraju. Jednak teraz zanosi się na budowę tylko dwóch, a i to niekoniecznie zbyt szybko.

Przypomnijmy, w maju zeszłego roku król Abdullah był tak zachwycony stadionem swojego imienia w Dżuddzie, że zlecił budowę 11 kolejnych o podobnym standardzie. Celem było, by każdy region posiadał przynajmniej jeden światowej klasy duży stadion (od 45 tys. wzwyż).

Plan był wyjątkowo ambitny, ponieważ dotąd tylko Chiny zrealizowały tak wiele tak wielkich stadionów w ciągu kilku lat. Latem 2014 ruszyły pierwsze procedury, a na początku 2015 mieliśmy poznać wykonawców. Prace ziemne nad niektórymi stadionami mogłyby dziś już trwać, gdyby nie fakt, że król Abdullah zmarł w styczniu.

Nowa administracja zawiesiła realizację projektów. Oficjalnie nie było żadnego komunikatu w tej sprawie, jednak agencja Reuters powołuje się na informatora wtajemniczonego w prowadzenie inwestycji infrastrukturalnych. Jego wypowiedzi świadczą o odłożeniu projektu na półkę w ogromnej większości.

- W tej chwili jesteśmy przeświadczeni, że powstaną najwyżej dwa stadiony. We wschodnim mieście Ad-Dammam oraz w Mekce lub Medynie. Zapowiedzieli ich budowę, ale wydaje mi się, że upłynie sporo czasu zanim coś się w tej sprawie wydarzy – twierdzi wysoki rangą urzędnik.

Z jednej strony powodem ma być zmiana polityki infrastrukturalnej w ogóle. Z drugiej istotna jest też cena ropy naftowej, która od czerwca zeszłego roku spadła prawie o połowę.