Ma być zarządzana prywatnie, a pojemnością aż 20 tysięcy miejsc uzupełni lukę między zbyt małym Torwarem i zbyt dużym Stadionem Narodowym. Taka ma być największa w Polsce hala widowiskowa.

– Wraz z ministerstwem sportu powołaliśmy wspólny zespół, który pracuje nad przygotowaniem zabudowy błoni Stadionu Narodowego, w tym budowy hali widowiskowo-sportowej – mówi Wirtualnej Polsce Jarosław Jóźwiak, zastępca prezydenta m.st. Warszawy. I dodaje, że to ostateczna lokalizacja obiektu.

Inwestycja ma zostać zrealizowana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Miasto chce jak najmniej uczestniczyć finansowo w przedsięwzięciu, ale liczy, że uda się znaleźć optymalny model w najbliższych latach. Hala widowiskowa dla 20 tys. widzów (największa w Polsce) miałaby zostać oddana do 2020-2021 roku.

– Torwar jest za mały, a Stadion Narodowy za duży, dlatego wiele imprez, nie tylko sportowych, omija stolicę – tłumaczy Jóźwiak. I dodaje, że z punktu widzenia rozwoju Warszawy taki obiekt jest niezbędny.

Lokalizacja na błoniach Stadionu Narodowego jest ostateczna, choć i wcześniej miało tak być. Pomysł hali znalazł się już w planie dla okolic stadionu długo przed Euro 2012. Koncepcję widoczną na załączonych wizualizacjach rozrysowali JEMS Architekci w 2008, jednak nie doszło do realizacji. Potem Totalizator Sportowy chciał budować na Służewcu, a ostatecznie i z tamtej koncepcji nie wyszło nic.