Bezpieczeństwo: Finał LE niezgodny z polskim prawem
źródło: RP.pl; autor: michał
Nie da się przeprowadzić finału Ligi Europy z pełnym zachowaniem krajowych norm. Wina UEFA? Niekoniecznie, to bardziej przepisy wymagają zmiany – podaje RP.pl.
Reklama
Tegoroczny finał Ligi Europy odbędzie się 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Imprezy nie powstrzyma nawet fakt, że nie da się jej przeprowadzić w pełni zgodnie z polskimi przepisami. A nie da się, ponieważ Polska ma tak restrykcyjne wymogi, że nawet UEFA ich nie spełnia.
Chodzi przede wszystkim o pozyskanie wizerunku twarzy każdego z uczestników. Zgodnie z obowiązującą ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych organizator ma obowiązek posiadać zdjęcia każdej osoby wchodzącej na mecz. – Nie da się na taką imprezę sprzedać biletów i zapewnić identyfikacji jej uczestników na podstawie ich wizerunku. Nie wiadomo jak od zagranicznych kibiców zdobyć ten wizerunek
– mówi dla RP.pl Mateusz Dróżdż z Katedry Prawa Gospodarczego na Uczelni Łazarskiego.
UEFA nie wymaga od posiadaczy biletów udostępniania wizerunku, dlatego nie spełnia wymogu stawianego organizatorom przez prawo. Mateusz Dróżdż twierdzi jednak, że w praktyce władze, wydając zezwolenia, często przymykają oko na pewne sprawy. Takie traktowanie spotyka nie tylko UEFA – to też często ratunek dla klubów z niższych lig, które logistycznie nie są w stanie spełnić takiego wymogu.
Problemem są też terminy. Wniosek do władz miasta o organizację imprezy masowej trzeba wysłać najpóźniej na 30 dni przed jej organizacją. W tym czasie nawet nie wiadomo, jakie drużyny wystąpią w finale Ligi Europy. A bilety dla kibiców drużyn finalistów będą sprzedawane w ostatniej chwili.
Powyższe problemy, do spółki z poruszanym wielokrotnie tematem wysokoprocentowego alkoholu w strefach VIP, mają znaleźć rozwiązanie w nowych przepisach. Planowana nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych ma skrócić termin ubiegania się o pozwolenie na imprezę masową. Zlikwiduje też obowiązek posiadania i przechowywania wizerunków twarzy. Ma także umożliwić sprzedaż alkoholu (ale też… legalne używanie sztućców) w strefach premium, dziś do pewnego stopnia wyjętych spod prawa.
Reklama