Połowa miejsc już jest sprzedana, a na najmniejszej z trybun nie ma ani jednego wolnego miejsca. Tak kibice Lecha szykują się na mecz z Legią. Za dwa tygodnie pęknie 40 tysięcy?

Od soboty w otwartej sprzedaży są bilety na mecz Lech-Legia. Zapotrzebowanie przerosło możliwości systemu sprzedaży internetowej, który przestał działać w sobotę. Mimo usterki podczas pierwszej doby rozeszło się ok. 10 tysięcy wejściówek.

Drugie tyle jest zarezerwowane dla posiadaczy karnetów. Najmniejsza z trybun, tzw. czwarta, jest już wyprzedana do ostatniego miejsca. W sumie do wczoraj zajętych zostało ponad 21 tysięcy miejsc. Dziś również pojawiły się problemy z serwerami Lecha, co sugeruje, że zainteresowanie nie słabnie.

Do meczu z Legią jeszcze dwa tygodnie, ale wszystko wskazuje, że „Kolejorz” przynajmniej zbliży się do granicy 40 tysięcy. Dotąd rekord pojedynków z Legią na INEA Stadionie to 40 632 z 2012 roku.

Wszystko wskazuje na to, że 22 marca o 18:00 odbędzie się najliczniej oglądany mecz tego sezonu T-Mobile Ekstraklasy. Dla Lecha to świetne wieści pod względem ekonomicznym, ponieważ bilety są bardzo drogie – normalne kosztują od 60 do 90 zł.