Jeszcze nie ujawniono projektu następcy, a stary stadion w Al Rayyan już przestał istnieć. Po prawie pół roku zakończyła się rozbiórka obiektu. Ponad 90% zostanie ponownie wykorzystane.

Katarczycy mają jeszcze sporo czasu, dlatego demontaż Ahmed bin Ali Stadium przebiegał stosunkowo powoli. Rozpoczęta pod koniec września operacja zakończyła się w tym tygodniu, trwając prawie pół roku.

Dzięki spokojnemu i etapowemu rozbieraniu budynku można było uratować wiele jego elementów do ponownego wykorzystania. Tak było z drzwiami, oknami, umeblowaniem, rurami wodnymi czy nawet gniazdkami elektrycznymi. Wszystkie te sprzęty trafiły do biura budowy, miasteczka dla robotników i do innych budynków.

Krzesełka są składowane do późniejszego wykorzystania na drugorzędnych obiektach sportowych. © Supreme Committee for Delivery and Legacy

Podobnie jest z samą konstrukcją. Zbrojenia z żelbetowych trybun będą przetopione do ponownego wykorzystania przez Qatar Steel, podczas gdy dokładnie pokruszony beton stanie się budulcem pod podłoże nowego stadionu. Nawet ziemia wykopana przy okazji usuwania fundamentów jest albo sprzedawana do ponownego użytku, albo zachowana z przeznaczeniem na prace krajobrazowe po wybudowaniu nowego stadionu. W sumie ponad 90% starego obiektu otrzyma nowe funkcje.

Al-Rayyan to jedno z miast (w rzeczywistości to przedmieście Dauhy), które są już pewne organizacji Mistrzostw Świata 2022, pierwszych w historii rozgrywanych zimą. Ostateczna lista miast nie jest jednak zamknięta i będzie podlegała dalszym analizom.

Inwestor (Supreme Committee for Delivery and Legacy) podkreśla, że rozbiórkę starego stadionu przeprowadzono bez zagrożenia zdrowia robotników. Fatalne warunki pracy w Katarze są często krytykowane, jednak organizatorzy i FIFA przekonują, że na placach budowy stadionów nie odnotowano dotąd żadnego (!) poważnego wypadku.