Stambuł: Rewolucyjne plany wobec stadionu narodowego
źródło: własne; autor: michał
Jako olimpijski gigant zupełnie się nie sprawdził. Teraz Atatürk Olympiat Stadi ma zamienić się w nowoczesny stadion piłkarski. Ale przebudowa pochłonie tyle, ile pierwotnie sama budowa.
Reklama
Informacje od trenera narodowej reprezentacji Fatiha Terima poszły w świat dwa dni temu i dziś mają już kształt konkretnych planów. Wszystko wskazuje na to, że narodowa federacja piłkarska zamierza przejąć narodowy Atatürk Olympiat Stadi i uczynić z niego „tureckie Wembley” – stadion dla reprezentacji, pucharów i baraży.
Przede wszystkim jednak stadion jest do wzięcia, ponieważ dotychczasowy model jego funkcjonowania okazał się nietrafiony. Turcja nie dostała żadnych kolejnych Igrzysk Olimpijskich, o które walczył Stambuł, a dzisiejsze wykorzystanie obiektu dla lekkoatletyki jest znikome.
Jednocześnie przez układ lekkoatletyczny trybuny są tu wyjątkowo daleko od boiska. Z kolei otwarte krańce stadionu w połączeniu z płaskimi trybunami i układem na linii północ-południe powodują silne przeciągi, odczuwalne również na boisku. Dziś stadion nie jest więc wykorzystywany lekkoatletycznie, a do piłki nożnej nadaje się bardzo umiarkowanie.
Dlatego turecka federacja piłkarska (TFF) przedstawiła „plan naprawczy”. Ma być realizowany w kilku fazach, których efekt finalny przedstawiamy poniżej. Ponieważ wizualizacja jest czysto pomocnicza i wykonana przez nas w pośpiechu, prosimy o wyrozumiałość.
W pierwszej kolejności boisko stadionu ma zostać obrócone o 90 stopni. Już sam fakt, że zmieści się między istniejących trybunami wiele mówi o ogromnej odległości, jaka aktualnie dzieli widzów od placu gry. Obrócenie boiska sprawi, że największe dziś trybuny staną się jedynie sektorami za bramkami. Będą też wymagały przemodelowania, w tym częściowej rozbiórki.
W dalszej kolejności trybuny aktualnie znajdujące się na łukach mają zostać przybliżone do boiska, czyli po prostu powstaną od podstaw. Tak powstała bryła ma być zamknięta i pozwoli uniknąć silnego wiatru wdzierającego się do środka. Cała operacja ma kosztować ok. 120 mln $ (450 mln zł), czyli tyle, ile stadion pochłonął w trakcie budowy od podstaw.
Otwarte pozostaje pytanie, co stanie się z dachem. W naszej roboczej wizualizacji zachowaliśmy ten istniejący, jednak specjaliści oceniający plan uważają, że trzeba będzie zadaszenie zaplanować od zera. Na razie plan jest wstępny i wymaga dalszych prac. To od nich będzie zależało, ile ostatecznie pochłonie przebudowa i czy będzie najlepszym możliwym rozwiązaniem.
TFF zamierza przejąć stadion, ponieważ chce uczynić z niego serce tureckiego futbolu. Miałyby się tu odbywać mecze reprezentacji, spotkania barażowe, puchar i superpuchar Turcji – w sumie nawet 100 spotkań rocznie! Część z nich oczywiście nie na głównym boisku, ale w centrum treningowym, które miałoby powstać bezpośrednio przy obiekcie.
Reklama