Holandia: Dylematy pojemnościowe w Rotterdamie
źródło: własne; autor: michał
Najmniejszy w lidze Excelsior Rotterdam planuje skok naprzód przez rozbudowę stadionu. Z kolei największy Feyenoord waha się między powiększeniem a pomniejszeniem De Kuip.
Reklama
Excelsior chce rosnąć
Rok temu podczas noworocznego przyjęcia prezes Excelsioru Rotterdam Albert de Jong cieszył się z uratowania klubu przed bankructwem. Tym razem atmosfera była znacznie lepsza. Po awansie do Eredivisie zespół wyszedł na prostą i zaczął planować rozbudowę Stadionu Woudestein.
Widoczna po lewej wizualizacja została pokazana jako szkic przyszłego kształtu obiektu. Zasadnicze zmiany to zabudowa narożników nowymi sektorami i rozbudowa budynku klubowego. Dzięki temu krokowi trybuny urosłyby z 3,5 do ok. 5,8 tys. miejsc, a możliwości komercyjne mają znacznie wzrosnąć.
Choć plan jest z gruntu prosty i nie wydaje się przesadnie drogi, Excelsior nie jest też bogatym klubem. Aktualnie, choć wyprzedaje bilety na najważniejsze mecze bez problemu, zarabia rocznie na czysto ok. 500 tys. €. Dlatego przedstawiony plan nie ma jeszcze przyjętego harmonogramu. Wiele będzie zależeć od utrzymania się w Eredivisie, na co na półmetku szanse są duże.
Feyenoord się waha
W ostatnich tygodniach spore zamieszanie wśród kibiców największego miejscowego klubu wzbudził temat pojemności De Kuip po przebudowie. Wstępnie przyjęty na poziomie 70 tys. rozmiar według spekulacji mógłby pójść w górę do nawet 76 tysięcy.
Jak przyznają klubowi działacze, temat rozmiaru nie jest zamknięty i różne warianty są analizowane. Bardziej prawdopodobne byłoby jednak pomniejszenie imponujących planów do granicy 59-63 tysięcy. Tyle miejsc zdaniem Feenoordu klub jest w stanie sprzedać co mecz.
Osobnym problemem jest jednak realność przebudowy historycznego stadionu w ogóle. BAM Sports od miesięcy nie jest w stanie zrealizować zobowiązań z zeszłorocznego konkursu na projekt rozbudowy. Koszt wdrożenia wszystkich rozwiązań jest zdecydowanie za wysoki, a zmiany w koncepcji idą opornie.
Reklama