Pojemność może się zmienić, ale założenia dla zadaszenia czy oświetlenia uległy zmianie w porównaniu do pierwszych zapowiedzi. Kryta będzie tylko jedna trybuna. a lampy częściowo będą w dachu – pisze „Gazeta Wrocławska”.

Dokładnie rok temu spółka Wrocławskie Inwestycje pokazała bardzo wstępne wizualizacje (poniżej) tego, jak ma się zmienić Stadion Olimpijski. Wtedy w planie były cztery nowe maszty oświetleniowe, zadaszenie wschodniej trybuny i nowe, częściowo zadaszone sektory po zachodniej stronie. Do tego oczywiście kompleksowa renowacja zaplecza, z poszanowaniem dla historycznej wartości stadionu.

Dziś część tamtych założeń jest nieaktualna. W powtórzonym przetargu trzeba było obniżyć oczekiwania wobec wykonawcy i projektanta (tryb projektuj+buduj), by miastu wystarczyło środków. Dlatego dziś zadaszenie jest planowane tylko na zachodzie, za to najpewniej okazalsze od tego z pierwszej wizualizacji. Dach posłuży za nośnik oświetlenia w tej części obiektu, a po wschodniej stronie staną maszty.

Pojemność w efekcie cięcia kosztów została uszczuplona do co najmniej 11 tys. zamiast wyjściowych 15,. Ale tu dobra  wiadomość: najpewniej uda się w cenie zaoferowanej przez Inter-System (zwycięzca) wrócić do 15 tys. miejsc. Na pewno będzie nie mniej niż 11 tys. krzesełek, bo takie są wytyczne.

W drugim przetargu cena za kompleksową renowację Stadionu Olimpijskiego stanęła na ok. 120 milionach. To prawie dwukrotnie więcej niż w pierwszych, bardzo optymistycznych założeniach.