Nie tylko nie ma szans na inaugurację Stadionu Ernesta Pohla jeszcze w 2014 roku, ale trudno spodziewać się jej w ogóle w sezonie 2014/15. Kluczowe prace pochłoną o 3 mln zł więcej niż planowano.

Wreszcie jest długo wyczekiwany wybór wykonawcy w najważniejszym dotąd przetargu przy Roosevelta 81. Stawianie ścian, demontaż masztów oświetleniowych, instalacja pasa sztucznej murawy wokół boiska, wyposażenie skyboksów, izolacje, malowanie, drenaże, wygrodzenia – te i inne prace ujęto w postepowaniu, na który spółka Stadion w Zabrzu chciała wydać 17,2 mln zł.

Zamówienie ruszyło już pod koniec maja, a miało się zakończyć na początku lipca. Zmiany w dokumentacji wymusiły przedłużenie terminu składania ofert do 24 lipca, a następnie… słuch po przetargu zaginął. To przede wszystkim dlatego, że żadna z ofert nie mieściła się w budżecie przyjętym przez inwestora. Najniższą złożył katowicki Dombud i opiewa na 20,5 mln zł.

Wczoraj wreszcie doszło do rozstrzygnięcia. Mimo przekroczenia budżetu miejska spółka wybrała ofertę Dombudu, który wyprzedził ekipę pracującą na budowie aktualnie – Mostostal Zabrze GPBP (21 mln zł) – oraz krakowskie Quadrum SA (22,9 mln zł). Do podpisania umowy może dojść po 9 listopada, jeśli nie będzie odwołań.

Miesiące oczekiwania na rozstrzygnięcie oznaczają jednak, że dokończenie budowy stadionu na pewno się opóźni. Dombud otrzyma 5 miesięcy na wykonanie zadania, co oznacza dokończenie zlecenia najwcześniej wiosną 2015. Biorąc pod uwagę czekające wciąż na ogłoszenie przetargi (np. krzesełka), a także odbiory, otwarcie przed majowym zakończeniem sezonu może okazać się niemożliwe.