53-letni stadion w Waszyngtonie przysporzył strachu dziennikarzom w środę, gdy przed lożą prasową zaczęły spadać kawałki betonu. Remontować czy burzyć? Zwolenników drugiej opcji przybywa.

RFK Stadium jest kultowy wśród wielu amerykańskich miłośników baseballu. Dla kibiców piłkarskich też ma swój urok. Bo choć od początku istnienia DC United jest za duży dla potrzeb klubu, to fani zdążyli się z nim zżyć.

Fot: Stadiontour.at

Teraz być może będzie trzeba się pożegnać, ponieważ stan wielu elementów budzi wątpliwości. W środę, podczas drugiej połowy meczu Copa Centroamericana między El Salwadorem a Gwatemalą, z sufitu nad strefą prasową zaczął obrywać się beton. Jedno spojrzenie w górę i dziennikarze zobaczyli to:

Fot: washingtonpost.com

Wystające zbrojenia i kolejne pęknięcia zwiastują dalszy rozkład konstrukcji. Od wczoraj trwają inspekcje całego stadionu, które mają ustalić poziom uszkodzeń i ewentualną żywotność. To jednak nie pierwsze doniesienia o spadającym betonie. Już 15 lat temu duże bryły spadały na krzesełka w trakcie jednego z meczów. Na szczęście nie było tam widzów.  

Fot: Stadiontour.at

W związku ze stanem stadionu i planami DC United, by wyprowadzić się do Buzzard Point, przybywa głosów, że należy stadion po prostu zburzyć. A jeśli ten teren miałby zachować funkcję sportową, to tylko z nowym obiektem. Tylko w ostatnich dwóch latach miasto wydało 10 mln $ na renowacje, a ich efekty są wątpliwe. – Koszt zrobienia czegokolwiek z RFK jest znacznie wyższy niż zburzenie go i postawienie nowego stadionu – zapewnia radny Jack Evans, jeden ze zwolenników stadionu w Buzzard Point.