Po sześciu latach oczekiwania wczoraj działacze i kibice świętowali w Oslo. Rada miasta za symboliczną koronę przekazała Vålerendze tereny na wschodzie stolicy pod nowy stadion.

Miesiąc temu radni Oslo jednogłośnie poparli wniosek, by zezwolić na budowę nowego stadionu w Valle Hovin, na wschodzie miasta. Z kolei wczoraj ci sami radni debatowali nad oddaniem Vålerendze terenów za jedną koronę norweską, czyli ok. 50 groszy.

Mimo obiekcji przedstawicieli trzech ugrupowań wniosek został przegłosowany. Wbrew sugestiom jednego z członków rady, by klub piłkarski zwrócił działkę po 25 latach, Oslo oddaje cały teren bezterminowo, w użytkowanie wieczyste.

Nic dziwnego, że oficjalny serwis kibiców VIF po decyzji napisał „Jasna cholera, to się dzieje naprawdę!”. Decyzja kończy aż 6 lat zabiegów o powstanie nowego stadionu. Do kosza poszło parę koncepcji, ale wreszcie udało się utorować drogę do powstania nowej areny. Teraz klub stawia cel jasno: otwarcie w 2017.

Cały projekt ma pochłonąć ok. 650 mln koron, z czego nowy stadion i budowana przy nim szkoła pochłoną ok. 400 mln. Stadion ma pomieścić 22 tys. widzów, ale zostanie zbudowany z możliwością pomieszczenia 35 tys. jeśli przyjdzie taka potrzeba.

Aktualnie VIF od 15 lat grają na stadionie narodowym. Wcześniej przez 55 lat grali na lekkoatletycznym Bislett Stadion, nigdy nie mając prawdziwie swojego obiektu.