Zaledwie dzień po jesiennym meczu „Jagi” ma się odbyć pierwszy koncert na nowym Stadionie Miejskim. Co jeszcze jest w planie dla 22-tysięcznika?

Zgodnie z harmonogramem hiszpański koncern OHL ma już tylko pięć dni na dokończenie inwestycji przy Słonecznej w Białymstoku. I zdaniem spółki Stadion Miejski nie powinno być problemu, by tego terminu dotrzymać. – Na zewnątrz właściwie wszystko zostało już zrobione, wewnątrz została kosmetyka – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Adam Popławski, prezes białostockiej spółki.

Fot: Es12077

Co prawda drobne prace będą jeszcze miały miejsc po 19 sierpnia, ale sam obiekt powinien być przygotowany do odbiorów. Te będą trwały tygodniami, ponieważ budynek muszą zaaprobować spółka, sanepid, straż, nadzór budowlany i policja. Trzeba będzie też zsynchronizować systemy działające na dwóch otwartych już trybunach z resztą stadionu.

Ponieważ ostatecznego terminu dopuszczenia nowych trybun oficjalnie nie ma, trudno określić, kiedy wszystkie trybuny zostaną otwarte dla kibiców. Na pewno jutrzejszy mecz z Legią nie będzie oglądany z północy i wschodu stadionu, ale bardzo możliwe, że 13 września przeciwko Lechowi będzie można otworzyć komplet trybun.

Fot: Es12077

Już dzień później planowany jest pierwszy koncert na nowym obiekcie. 14 września przyjechać ma Budka Suflera, po czym trawa będzie mieć dwa tygodnie na regenerację.  Miasto nie zdradza wciąż, jakie będzie oficjalne otwarcie całego obiektu, choć na pewno jest plan organizacji takiej imprezy.

Do zagospodarowania jest też np. 2700 m2 powierzchni tzw. open space w kubaturze od strony ulicy Wiosennej, Prowadzone są też rozmowy w sprawie wynajęcia przestrzeni gastronomicznych, a także możliwości wykorzystania parkingu, który istnieje obok stadionu.