Kraków: Mieszkańcy zdecydowali - nie dla Igrzysk 2022
źródło: własne / GazetaKrakowska.pl; autor: michał
Oficjalne wyniki wczorajszego referendum potwierdzają to, co do niedawna pokazywały sondaże. Krakowianie nie chcą Igrzysk Olimpijskich w 2022. Czy miasto ich posłucha?
Reklama
Przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego mieszkańcy Krakowa decydowali w jeszcze jednej istotnej sprawie. Wczoraj odbyło się referendum z pytaniem o poparcie dla kandydatury do organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022 w Krakowie.
Pytanie było sformułowane następująco: Czy opowiada się Pan/Pani za zorganizowaniem i przeprowadzeniem przez Kraków Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku?
Już w nocy pojawiły się pierwsze oficjalne wyniki. Potwierdziły one wcześniejsze sondaże i wskazały na zdecydowany sprzeciw krakowian wobec projektu. Po analizie 50% głosów okazało się, że aż 70% mieszkańców nie popiera kontrowersyjnej kandydatury Krakowa. 30% opowiedziało się po stronie przeprowadzenia imprezy. Ostateczne liczby były bardzo zbliżone: 69,7% przeciwko, 30,3% za.
Co bardziej istotne, referendum miało frekwencję na poziomie 35,96% (z tendencją rosnącą), co oznacza, że jego wyniki są wiążące. By głosowanie zostało uznane za ważne, wziąć w nim udział musiało co najmniej 30% uprawnionych.
Igrzyska a stadiony w Krakowie
Przypomnijmy, że kandydatura uwzględniała dwa krakowskie stadiony: Wisły i Cracovii. Przy pierwszym miała powstać nowa hala widowiskowa, która została zablokowana przez radnych w 2011. Z kolei Stadion Piłsudskiego przy Kałuży miałby otrzymać rozsuwany dach nad boiskiem. Inwestycja została jednak wyceniona na kwotę wyższą niż pochłonął cały stadion. Dodanie rozsuwanego dachu miałoby kosztować ok. 196 mln zł.
Projekt może budzić kontrowersje, w sprawie których zgłosiliśmy się do komitetu organizacyjnego. W minionym tygodniu przesłaliśmy po wcześniejszym umówieniu cztery pytania, które niestety pozostały bez odpowiedzi. Chodzi przede wszystkim o racjonalność takiego kroku. Organizatorzy zapewniają, że dodanie nowej funkcji zwiększyłoby funkcjonalność stadionu. Jednak żaden tak mały stadion na świecie nie ma rozsuwanego dachu.
Według naszych informacji pomysł ten dodaje koszty, ale nie dostarcza imprez wystarczająco dochodowych, by te koszty zrównoważyć. W efekcie Cracovia, która już dziś skarży się na zbyt dużą cenę utrzymania, zostałaby z funkcją, która byłaby dodatkowym obciążeniem.
Tę roboczą wizualizację przygotowaliśmy w kwietniu, po ogłoszeniu planów organizatorów. Ma jedynie charakter poglądowy, nie jest oficjalnym materiałem komitetu.
Osobny problem to technologia i montaż dachu. Trzeba bowiem pamiętać, że ruchomy dach musiałby zostać wkomponowany w ten istniejący, który ma zróżnicowaną wysokość - inną nad każdą trybuną. Na południowej to 10 metrów, na wschodniej 12, na zachodniej 14, a nad południowej 19 metrów. Wspólny system ruchomego zadaszenia dla tak różnych trybun to duże wyzwanie.
Dodatkowo, Stadion przy Kałuży ma odgórnie nałożony limit wysokości, by nie zakłócać osi widokowej na Wawel. Północna trybuna według wytycznych miasta nie może być wyższa niż 10 metrów i tyle ma już w tej chwili. Na południu limit to 19 metrów i też jest osiągnięty już teraz. I choć limity zostały już „nagięte” przez montaż niewielkich masztów oświetleniowych, lamp nie da się obniżyć bez uszczerbku na oświetleniu meczowym.
Miasto uznało referendum
Jeszcze w marcu prezydent Jacek Majchrowski był zdania, że wiążący wynik referendum będzie stanowił wyznacznik dla władz miasta czy wykonywać kolejne kroki na drodze naszej aplikacji. Jedynie gdyby frekwencja była poniżej 30%, prezydent miał oddać decyzję w ręce rządu.
Niskie poparcie dla idei organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie kończy dla miasta ten proces. Dziś o wynikach referendum poinformujemy naszych partnerów. Musimy zakończyć pracę nad kandydaturą, rozliczyć i podsumować projekt
- tymi słowami Majchrowski przyjął wyniki.
Reklama